Prezydent Obama przedstawił propozycję budżetu na przyszły rok fiskalny. Plan przewiduje wydatki rzędu 3.8 biliona dolarów, w tym na szkolnictwo, infrastrukturę, rozwój produkcji i podwyżkę podatków dla bogatych Amerykanów. W planie nie ma słowa o tym, na czym zależy republikanom, mianowicie o ograniczeniu wydatków na programy społeczne.
Budżet przewiduje w tym roku fiskalnym wzrost deficytu powyżej 1.3 biliona dolarów i spadek do 901 miliarda w 2013 roku.
Administracja proponuje $30 miliardów na modernizację szkół i dodatkowe $30 miliardów na zatrzymanie już pracujących i zatrudnienie nowych nauczycieli, policjantów i strażaków.
Chce przeznaczyć $476 miliardów (w ciągu 6 lat) na cele związane z rozwojem naziemnego transportu, kwotę dużo wyższą od obecnie rozważanej przez ustawodawców.
Biały Dom musiał się liczyć z pułapem wydatków ustanowionych ustawą Budget Control Act, co wiąże się z cięciami funduszy na wiele programów.
"Każdy departament odczuje wpływ cięć zmuszający do redukcji programów i zaciśnięcia pasa po to, by uwolnić większe fundusze na rozwój dziedzin najbardziej krytycznych dla gospodarki.
W planie wymieniono 210 punktów związanych z cięciami lub eliminacją programów, co przyniesienie oszczędności rzędu $24 miliardów w 2013 roku i $520 miliardów w następnym dziesięcioleciu.
Na przykład, wojsko lotnicze może wyeliminować system satelitarny niepotrzebny już do spełniania swych misji.
Pewne oszczędności przyniesienie też połączenie Biura Długów Publicznych z Działem Zarządzania Finansami w Dept. Skarbu.
Prezydent proponuje cięcia funduszy na subsydia dla farmerów oraz na emerytury i opiekę medyczną dla federalnych pracowników, co w ciągu 10 lat zaoszczędziłoby państwu $217 miliardów.
Biały Dom planuje redukcję budżetu na cele obronne. Pentagon zmniejszy wydatki o $487 miliardów w ciągu najbliższej dekady.
Mimo pewnych cięć, każdego roku deficyt będzie przekraczał $500 miliardów przez następne 10 lat.
Plan budżetu przewiduje podwyżkę podatków o $1.5 biliona zakładając, że Kongres zgodzi się na elimancję wprowadzonych przez George´a W. Busha cięć podatku dla najbogatszych Amerykanów. Nikt, kto zarabia powyżej miliona dolarów rocznie, nie będzie mógł płacić niższego niż 30-procentowy podatek od dochodu.
Prezydent proponuje przedłużenie cięć podatków od zarobków i świadczeń dla bezrobotnych.
Biały Dom chce zmienić kodeks podatkowy, by wyeliminować bezpodstawne ulgi dla milionerów. Kwestię reformy podatków korporacyjnych prezydent Obama poruszy później tego miesiąca.
W planie jest mowa o zmniejszeniu budżetu na Medicare i Medicaid o $360 miliardów w najbliższym dziesięcioleciu. Jest to zaledwie kropla w morzu w porównaniu z szybko rosnącymi wydatkami na oba programy.
W roku wyborczym wysuwanie propozycji cięć funduszy na Medicare lub Social Security byłoby ryzykownym posunięciem, lecz pomijając ten temat Biały Dom wystawił się na krytykę konserwatystów i nie tylko.
Propozycja budżetu to tylko pierwszy krok zawiłego procesu z udziałem 40 komitetów kongresowych, 24 podkomitetów, niezliczonych debat i głosowań w Izbie Reprezentantów i w Senacie.
(CNN – eg)








