Podczas konferencji konserwatystów w ub. tygodniu w Waszyngtonie była gubernator Alaski, Sarah Palin, wyraziła wątpliwości, co do autentyczności konserwatyzmu kandydata GOP-u na prezydenta, Mitta Romney. Z identycznym zarzutem wystąpiła w programie Fox News.
Od tego czasu Romney broni się przedstawiając listę konserwatywnych poglądów i posunięć. "Nie mam pewności, co Sarah Palin ma na myśli. Jestem przeciwnikiem aborcji i zwolennikiem tradycyjnych małżeństw, wierzę w II poprawkę do Konstytucji. Jako gubernator Massachusetts każdego roku bilansowałem stanowy budżet, ustanowiłem fundusz na czarne dni w wysokości 2 miliardów dolarów i 19 razy przeprowadziłem cięcia podatków".
Rywale Romneya przedstawiają go jako umiarkowanego republikanina, czasami nawet liberała, niezdolnego do nawiązania bliższych kontaktów i zrozumienia konserwatywnej bazy GOP-u.
Romney coraz częściej czuje się zobowiązany do tłumaczenia swojej postawy. "Sądzę, że im człowiek dłużej żyje, tym bardziej jest konserwatywny. W świecie biznesu musisz być konserwatystą. Jeśli nie zbilansujesz budżetu, to wypadasz z biznesu".
Palin nie poparła niczyjej kandydatury, choć kilkakrotnie wskazywała na Newta Gingricha jako "prawdziwego konserwatystę".
(HP – eg)