Żeby zdrowym być
Dorota Feluś
Na rynku pojawiła się nowa, ciekawa i bardzo bezpieczna procedura kosmetyczna, która nie wymaga wstrzykiwania do organizmu żadnych kwasów, tłuszczu czy toksyn, a która równie skutecznie, a może i bardziej co one, niweluje zmarszczki. Jej głównym elementem jest własna krew pacjenta.
Naturalny wypełniacz
Rośnie popyt na kosmetyczne procedury nieinwazyjne i niechirurgiczne. Z tego powodu z roku na rok przeprowadza się coraz więcej zabiegów kosmetycznych wykorzystujących wypełniacze. American Society of Plastic Surgeons przewiduje, że liczba takich procedur przekroczy w tym roku 55 milionów, czyli zostanie ich przeprowadzonych cztery razy więcej niż pięć lat temu. Grupa ta prognozuje również, że 97% tych procedur będzie miała niechirurgiczny charakter.
– Większość wypełniaczy gwarantuje niemal natychmiastową gratyfikację. Ich wprowadzenie sprawia, że osoba wygląda o co najmniej pięć lat młodziej niż mówi to jej rzeczywista metryka. Co więcej, procedury polegające na wstrzykiwaniu w przeciwieństwie do procedur chirurgicznych, nie wymagają rekonwalescencji i niosą bardzo małe ryzyko. Są poza tym dużo od nich tańsze, co nie jest bez znaczenia w czasach kryzysu ekonomicznego – tłumaczy dr Susan Stevens Tanne, chirurg plastyczny z New Jersey.
Pomysłodawcą vampire face lift, bo tak została nazwana nowa procedura, jest dr Charles Runels z Alabamy, który stworzył ją z myślą przede wszystkim o osobach, które boją się obcych preparatów. Polega na pobraniu krwi od pacjenta, odseparowaniu z czerwonych ciałek bogatej w płytki plazmy, wymieszaniu jej ze specjalnymi substancjami aktywującymi komórki, a następnie wstrzyknięciu tego samego dnia otrzymanej mikstury w miejsca wymagające korekty.
– Płytki plazmy przyciągają komórki macierzyste organizmu, które następnie ulegają przeobrażeniu w taki rodzaj komórek, jaki najbardziej jest potrzebny w wybranym obszarze. Jeśli krew wstrzyknę w zmarszczkę, to komórki macierzyste staną się skórą – tłumaczy dr Jack Berdy, lekarz medycyny estetycznej z Nowego Jorku.
Technikę wykorzystywaną w vampire face lift stosują również chirurdzy ortopedzi w celu pobudzenia wzrostu kości.
Minimalne efekty uboczne
Nazwa vampire face lift nie jest adekwatnym określeniem. Vampire face lift jest procedurą niechirurgiczną, w ramach której korzysta się z tych samych technik, jakie stosuje się przy innych wypełniaczach ("fillers"). Lifting twarzy, czyli podnoszenie lub retusz twarzy, to klasyczna procedura chirurgiczna, polegająca na chirurgicznym przearanżowaniu tkanki twarzy, która z upływem czasu stała się zbyt luźna.
W ramach zabiegu stosuje się około 20% nadwypełnienie miejsc nim objętych, więc u pacjenta może, choć nie musi, wystąpić delikatna opuchlizna. Znika ona następnego dnia. Może również pojawić się przemijające uczucie lekkiego swędzenia lub pieczenia.
– To od wstrzyknięcia krwi w miejsce, w którym normalnie ona nie występuje – mówi dr Malcolm Roth, dyrektor chirurgii plastycznej w Maimonides Medical Center.
Budowanie matrycy fibrinowej trwa około kilku tygodni. Po tym czasie obserwuje się rezultat końcowy.
Z dnia na dzień vampire face lift zyskuje na popularności.
– Mała inwazyjność i rewelacyjne rezultaty procedury przyciągają do naszych gabinetów tłumy ludzi – twierdzi dr Andre Berger z Rejuvalife Vitality Institute w Beverly Hills w Kalifornii.
Zalety
Podstawową zaletą vampire face lift jest to, że zastosowany tu wypełniacz jest całkowicie naturalny, w przeciwieństwie do powszechnie stosowanych wypełniaczy syntetycznych typu Juvederm, Restylane czy Perlane. Z tego powodu można go wstrzykiwać nawet w najbardziej delikatne miejsca na twarzy, np. w okolice oczu. Co więcej, dzięki rzadkiej, wodnej konstystencji świetnie się rozprowadza i niemal wcale nie wywołuje zasiniaczenia. Przed jego zastosowaniem nie ma też potrzeby robienia testów alergicznych, ponieważ podstawę wstrzykiwanej substancji stanowi własna krew pacjenta. Można go stosować w przypadku każdego rodzaju cery, zarówno w celu wygładzenia zmarszczek płytkich, jak i głębokich, a także dla dodania skórze objętości. Rewelacyjne efekty obserwuje się zwłaszcza w przypadku skóry cienkiej i pofałdowanej, która jest naturalną konsekwencją starzenia się organizmu. Wypełniacz nie tylko dodaje skórze objętości, ale stymuluje organizm do produkcji większej ilości kolagenu i elastyny.
Po zastosowaniu większości najpopularniejszych obecnie wypełniaczy syntetycznych efekt wygładzenia, a tym samym odmłodzenia, skóry trwa do roku. W przypadku vampire face lift jest on obserwowalny przez 15 miesięcy.
Procedurę, która jest zatwierdzona przez FDA, można stosować i w innych, poza twarzą, miejscach.
Vampire face lifting jest już dostępny w Chicago w gabinecie dr Mirosławy Dulczewskiej przy 6211 N. Milwaukee Ave. Warto się pospieszyć, bo aktualnie trwa wiosenna promocja. Więcej szczegółów pod numerem: (773) 774-6677.