Republikanin z Nowego Jorku, kongr. Peter King, twierdzi, że w Stanach Zjednoczonych przebywają setki, jeśli nie tysiące, agentów terrorystycznej organizacji Hezbollah, zdolnych do ataku na tutejsze obiekty w razie eskalacji napięcia między USA a Iranem.
"Amerykański wywiad wierzy, że wisi nad nami zagrożenie ataku wewnątrz USA ze strony szkolonych tu terrorystów. Jest to grupa znacznie lepiej przygotowana do akcji niż al-Kaida", oświadczył przewodniczący Komitetu Bezpieczeństwa Kraju.
King pragnie wpoić Amerykanom i członkom Kongresu przekonanie o zagrożeniu ze strony Iranu. Twierdzi, że Hezbollah od wielu lat utrzymuje w USA agentów i działaczy, którzy zbierają fundusze dla tej organizacji i rekrutują nowych członków.
Kinga niepokoi pytanie, czy wobec wzrostu napięcia między Izraelem i Iranem oraz Waszyngtonem i Iranem Hezbollah przeprowadzi "prewencyjny" atak wewnątrz USA.
Jako znak ostrzegawczy King przytacza ubiegłoroczną próbę zamachu na saudyjskiego ambasadora w Waszyntonie D.C., przeprowadzoną rzekomo na polecenie Iranu. Jest pewny, że w razie ataku Izraela na Iran, Stany Zjednoczone nie unikną udziału w tym konflikcie.
(P – eg)








