Zachować tradycje i zwyczaje wielkanocne
Chicago (Inf. wł.) – Już piąty rok na tydzień przed Wielkanocą organizujemy warsztaty wyrobu palm i kraszenia jajek na modłę polską, w których udział biorą członkowie naszego zespołu pieśni i tańca „Lajkonik”, choreografowie oraz rodzice – powiedziała dyrektor artystyczna „Lajkonika” Halina Misterka, podczas dorocznych warsztatów, które trzydziestego pierwszego marca, w wigilię Niedzieli Palmowej odbyły się w sali parafialnej świątyni przy 1112 N. Noble w „Wietrznym Mieście”.
– Palmy wyplatamy z zielonych, naturalnych roślin, które w tym roku wyjątkowo wcześnie pojawiły się w naszych ogrodach. Pomagają w tym nasi kochani rodzice, którzy od wielu lat również doskonalą swoje talenty. Pierwsze warsztaty odbyły się chyba sześć lat temu i wtedy raczkowaliśmy, nie bardzo wiedząc jak się zabrać do sprawy. Teraz jesteśmy już całkiem niezłymi fachowcami. Zarówno rodzice jak i instruktorzy oraz same dzieci, bo starsze uczą młodsze. Jest to piękny zwyczaj, kiedy przy okrągłym stole, a tych na „Trójcowie” jest wiele, całe rodziny gromadzą się i wyplatają palmy. Wyplatamy je w zależności od inwencji twórczej. Używamy bukszpanu, gałązek wierzby, wszelkiego rodzaju roślin zielonych, które maja szansę długo przetrwać. Jako, że „żywe” kwiaty takie jak żonkile czy tulipany nie nadają się do tego rodzaju kompozycji, więc nasze mamy wymyśliły kwiatki z kolorowej bibuły. W tym roku były bławatki, maczki czerwone, różnego rodzaju różyczki. Tymi przepięknymi kwiatuszkami zostały przyozdobione zielone kompozycje.
W drugiej części sali odbywały się zajęcia z kraszenia pisanek. Robiły to starsze dzieci. Pod ich opieką młodsze dzieci próbowały również swoich sił. Przygotowanych zostało kilka kolorów farb i rylce do pisania woskiem. Dzieci najpierw nanosiły na skorupki ugotowanych jajek wosk, tworząc różne wzory według własnej inwencji lub na podobieństwo otrzymanych wcześniej obrazków. Po naniesieniu wosku jajko było maczane w koloryzującym odczynniku i poddawane dalszej obróbce woskiem. Taki proces odbywał się wielokrotnie. Na koniec po starciu wosku była gotowa wielokolorowa pisanka. Niektóre dzieci zdobiły jajka wycinankami z papieru. W ten sposób powstawało wiele pisanek i kraszanek, które trafią do rodzinnych koszyczków ze święconym.
Z racji, iż zespół znajduje się pod opieką Związku Narodowego Polskiego warsztatom przyglądała się wiceprezeska Teresa Abick, która na warsztaty zabrała swoje dwie bratanice, które na co dzień mieszkają w stanie Michigan. Panie nie tylko przyglądały się zajęciom, ale same również postanowiły wypleść świąteczne palmy.
Odpowiedzialna za część zajęć poświęconych wyplataniu palm, pani choreograf Małgorzata Łyda przygotowywała dwa egzemplarze palm wileńskich, z których jedna trafiła w ręce dyrektora Misji Św. Trójcy, ks. Andrzeja Maślejaka i była niesiona podczas nabożeństwa Drogi Krzyżowej, odprawianego w Niedzielę Palmową ulicami Polonijnego Trójkąta, drugą natomiast otrzymała wiceprezeska Teresa Abick.
Rozmach i zainteresowanie młodzieży robieniem świątecznych palm jest imponujące. Dobrze, że mogą liczyć na pomoc rodziców. Swoją wiedzą i pomocą w tym względzie od lat służy czuwająca nad zespołową administracją Maria Grzebień wspomagana przez inne mamy: Elżbietę Adamczyk, Renatę Orłowską, Ewę Cyran i inne.
– Warsztaty były bardzo udane – wyznała na podsumowanie Halina Misterka. – Korzystając z okazji pragnę bardzo państwa zachęcić do organizowania takich mini warsztatów w swoich domach. Dzieci to uwielbiają. Przy okazji można im przekazać troszeczkę wiedzy o staropolskich tradycjach, zwyczajach i obrzędach związanych ze świętami wielkanocnymi.
Do tej pory robiliśmy warsztaty wyłącznie dla naszych potrzeb, żeby tradycja trwała, żeby każde dziecko miało swoja palmę, którą w Niedziele Palmową zaniesie do kościoła, aby ją poświęcić. Podczas nabożeństw jesteśmy w kościele w strojach ludowych. Wygląda to bardzo barwnie i kolorowo. W tym roku ksiądz dyrektor Andrzej Maślejak pozwolił nam, żeby część palm, które zostały zrobione podczas warsztatów, przeznaczyć na sprzedaż podczas nabożeństw Niedzieli Palmowej. Ponieważ wierni z „Trójcowa” lubią zespół „Lajkonik”, podziwiają go i wspierają od dwudziestu jeden lat włączając się w naszą działalność, to liczymy na hojność. Szczególnie, że dochód z tej sprzedaży zostanie przeznaczony na fundusz wyjazdu do Polski trzydziestoosobowej grupy tanecznej „Mały Lajkonik”, która latem wybiera się na Festiwal w Iwoniczu Zdroju. Chcemy tam godnie reprezentować Polonie amerykańską – podkreśliła Halina Misterka.
Na przykładzie zespołu „Lajkonik” najlepiej widać, że działalność zespołów pieśni i tańca, to nie tylko nauka tańca i śpiewu, ale również zapoznawanie młodych ludzi z kulturą, zwyczajami i obrzędami świątecznymi oraz ludowymi kraju naszych ojców i dziadów. To praktyczna lekcja kultury, historii i patriotyzmu.
Tekst i zdjęcia:
AB/NEWSRP
(Zdjęcia dostępne na stronie: www.newsrp.smugmug.com)








