Chicago (Inf. wł.) – Około trzy godziny grozy przeżyli pasażerowie samolotu linii Delta w ubiegłym tygodniu, który przybył z Detroit na lotnisko Midway.
Na pokładzie samolotu zjawiły się służby sanitarne w kombinezonach i maskach, a ich uwaga skoncentrowała się na pasażerce z wysypką.
Do incydentu doszło 26 kwietnia. Samolot wylądował o godz. 3:45 po południu. Podano numer lotu: 3163.
Początkowo myślano, że pasażerka cierpi na rzadką odmianę ospy – małpią.
Po bliższych oględzinach okazało się, że alarm był fałszywy i że wysypkę spowodowało pogryzienie przez pluskwy. Kobieta wracała z Ugandy, gdzie starała się o adopcję dziecka.
(ao)