Podczas zeznań byłej pracownicy kampanii wyborczej demokratycznego kandydata na prezydenta Johna Edwardsa jego córka Kate pośpiesznie opuściła salę sądową zalana łzami.
Christina Reynolds mówiła o awanturze między kandydatem a jego żoną w październiku 2007 roku na lotnisku w Karolinie Północnej, wkrótce po opublikowaniu przez National Enquirer informacji o romansie Edwardsa z Rielle Hunter.
Cierpiąca na raka piersi Elizabeth Edwards, nie zważając na obecność wielu osób, porwała na sobie bluzkę eksponując biust i krzycząc "już mnie nie dostrzegasz". Incydent ten miał miejsce w hangarze na lotnisku.
Pani Edwards zmarła w grudniu 2010 roku.
Prokurator twierdzi, że hojne dotacje od przyjaciół na utrzymanie i zachcianki kochanki faktycznie były wpłatami na kampanię wyborczą. Ponadto zarzuca Edwardsowi udział w spisku w celu ukrycia ciężarnej Hunter, składanie fałszywych oświadczeń oraz zatajenie przed Federalną Komisją Wyborczą dotacji od milionerki Rachel "Bunny" Mellon ($750,000) i prawnika z Teksasu Freda Barona ($200,000). Ze względu na wiek pani Mellon, która ukończyła 101 lat, nie może być powołana na świadka. Fred Baron już nie żyje.
Jeśli Edwards zostanie uznany winnym wszystkich zrzutów, to grozi mu kara do 30 lat więzienia.
(eg)








