Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 7 grudnia 2025 20:13
Reklama KD Market

Nie ma konfliktu interesów – twierdzą władze miasta

Chicago (Inf. wł.) – Władze miasta Chicago twierdzą, że sprawowanie obowiązków inspektora generalnego Komisji ds. Budynków Publicznych i równoczesne kontynuowanie praktyki prawniczej przez Patricię Bobb, nie przedstawia konliktu interesów, choć w niektórych sprawach pozwane są władze miasta, a odszkodowania albo rekompensaty zostają wypłacone z kieszeni podatnika.


 


Śledztwo dziennikarskie w sprawie Patricii Bobb przeprowadziła gazeta Chicago Sun-Times. Bobb została mianowana na stanowisko inspektora generalnego Public Building Commission przez poprzedniego burmistrza Richarda M. Daley na osiem miesięcy przed odejściem przez niego ze stanowiska.


 


Nominacja była sposobem zablokowania przez burmistrza Daley inspektora generalnego ratusza, Joe Fergusona, który planował weryfikację wielomilionowych kontraktów budowlanych przyznanych przez PBC i zdemaskowanie przedsiębiorstw, podszywających się pod wykonawców z mniejszości rasowych i kobiet.


 


Będąc inspektorem PBC Bobb reprezentowała jako prywatny adwokat małżeństwo, które wygrało od miasta odszkodowanie na prawie pół miliona dolarów, w związku ze spadnięciem na ich samochód fragmentu betonu, jaki oderwał się od wiaduktu.


 


Rzecznik burmistrza Emanuela twierdzi, że nie ma konfliktu interesów, ponieważ PBC jest odrębną agencją poza ratuszem.


 


Bobb nie może się wykazać konkretnymi osiągnięciami po17 miesiącach sprawowania obowiązków. Burmistrz Emanuel zamierza zastąpić Bobb kimś innym już w przyszłym miesiącu.


 


Pani inspektor nawet nie przekazała raportów ze swej działalności jedenastoosobowej radzie PBC, w której notabene zasiada burmistrz, a także prezes Rady Powiatu Cook Toni Preckwinkle.


 


Patricia Bobb i jej mąż Robert J. Bobb zawsze popierali kampanie wyborcze Richarda Daley hojnymi kontrybucjami.


 


Ponadto Robert Bobb jest współzałożycielem Cardinal Growth, firmy inwestycyjnej, która otrzymała lukratywne kontrakty miejskie, gdy Daley był burmistrzem. Jego syn, Patrick Daley, pracował w biurze Cardinal Growth i zarobił 1.2 mln dol., podczas gdy podatnicy stracili ponad 24 mln dol. Władze federalne prowadzą śledztwo w tej sprawie.


 


(ao)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama