Podwyżka podatku o jednego dolara od paczki papierosów wkrótce zostanie zatwierdzona przez gubernatora Illinois Pata Quinna.
Ustawa ma przynieść dochody rzędu $350 milionów, co pozwoli stanowi na uzyskanie dostępu do takiej samej sumy z federalnej kasy na Medicaid, programu subsydiowanego przez podatników. Ta sama ustawa podniesie opłaty szpitali o $50 milionów, dzięki czemu stan dostanie $50 mln z federalnego funduszu na opiekę medyczną.
Ustawa była główną częścią wysiłków gubernatora i stanowych ustawodawców zmierzających do ratowania Medicaid po zmniejszeniu funduszy na ten program o $1.6 miliarda.
"Pracując wspólnie na rzecz zatwierdzenia ustawy zrobiliśmy znaczny krok w kierunku restrukturyzacji Medicaid. W rezultacie program ten nadal będzie dostępny dla milionów mieszkańców Illinois, którzy na nim polegają", oświadczył gub. Quinn.
Żaden z senackich republikanów nie głosował za powyżką podatków od papierosów. Przeciw głosowało również czterech demokratów reprezentujących okręgi sąsiadujące z innymi stanami.
Republikanie stali na stanowisku, że należy dokonać dalszych cięć funduszy na Medicaid lub pobrać brakujące pieniądze z innych programów opieki zdrowotnej.
Lider senackich republikanów Christine Radogno z Lemont beształa demokratyczną większość: "Myślicie tylko o zwiększeniu wpływów, zamiast o ograniczaniu wydatków".
Jeden ze sponsorów ustawy, Jeff Schoengberg z Evanston, uważa, że podatek zniechęci do palenia ludzi z niskimi dochodami, a tym samym zaoszczędzi stanowi $50 milionów, jakie w przeciwnym razie Medicaid byłoby zobowiązane zapłacić za leczenie chorób powstających w wyniku używania tytoniu.
Organizacja Tobacco Free Kids podaje, że w Chicago lokalny i stanowy podatek od paczki papierosów wynosi obecnie $3.66. Z nowym podatkiem dojdziemy do $4.66, co uplasuje nas na drugim miejscu po Nowym Jorku, gdzie palacze płacą w podatkach $5.85 od paczki papierosów.
(CT – eg)