Komitet Rady Miejskiej Chicago wyraził zgodę na wydanie ponad 12 milionów dolarów na roszczenia blisko 900 uczestników protestu przeciw wojnie irackiej, aresztowanych po demonstracji 2003 roku, kiedy po wiecu na Daley Plaza wielotysięczny tłum pomaszerował na Lake Shore Drive, zamykając ruch drogowy. Wcześniej było wiadomo, że poszkodowani dostaną wspólnie $6.2 mln. Do tego doszło 4.8 miliona dolarów za honorarium dla adwokatów. 16 innych demonstrantów otrzymało 1.13 miliona dolarów. Za adwokata w tej sprawie podatnicy zapłacą 855,000 dolarów.
Łącznie z honorarium dla radców prawnych miasta w wysokości 3.8 miliona dolarów, ostateczna cena za aresztowanie uczestników protestu wyniesie blisko 16 milionów dol.
"Miasto zdecydowało się na walkę przeciw temu, czemu nie można było zaprzeczyć. Przez 9 lat korzystało z usług firmy adwokackiej, płacąc za to miliony dolarów. Zgodnie z prawem, my również jesteśmy upoważnieni do żądania zapłaty za swoje usługi", powiedział Joey Mogul, adwokat największej grupy poszkodowanych, która domaga się od miasta 4.8 miliona dolarów.
(CT – eg)








