Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 12 grudnia 2025 11:30
Reklama KD Market

Reforma a’la Obama


O Polonii i Ameryce



 


Zamiast reformy imigracyjnej, która mogłaby rozwiązać problem 12 milionów nielegalnych imigrantów przebywających w Stanach Zjednoczonych i zamiast ustawy DREAM, która dałaby szansę pozostania w USA młodej generacji nielegalnych imigrantów, przybyłych do Ameryki wraz z rodzicami, jedynym rozwiązaniem, jakie zaoferował Barack Obama jest prezydenckie rozporządzenie o wstrzymaniu na okres dwóch lat deportacji młodych nielegalnych imigrantów. Prezydent skorzystał w ten sposób z przysługujących mu uprawnień w zakresie władzy wykonawczej i pominął kongres, który wcześniej odrzucił projekt DREAM, a o reformie imigracyjnej nie chce nawet słyszeć, bo wiązałaby się ona z amnestią dla nielegalnych imigrantów, na co nie chce zgodzić się większość ustawodawców, wskazując, że nie można w majestacie prawa nagradzać nielegalnych imigrantów za łamanie prawa.


 


Trudno nie zauważyć, że Barack Obama wydał decyzję o zawieszeniu deportacji na niespełna pół roku przed wyborami, co powoduje, że szereg jego krytyków przyjęło prezydenckie rozporządzenie jako posunięcie o charakterze czysto politycznym, mające na celu zyskanie poparcia wśród ważnej grupy wyborców, jaką stanowią latynosi. Prezydent postanowił zaoferować im, zamiast obiecywanej w kampanii wyborczej reformy imigracyjnej, jej namiastkę oddalającą strach przed deportacją.


 


Podniosły się również głosy, że zawieszenie deportacji to stanowczo za mało. Takiego zdania jest arcybiskup Miami Thomas Wenski, który przez szereg lat był duszpasterzem w środowisku imigrantów z Haiti i Karaibów. W jego opinii zawieszenie deportacji bez możliwości uzyskania prawa legalnego pobytu w USA nie rozwiązuje sytuacji prawnej, w jakiej znajdują się młodzi nielegalni imigranci. Oni sami podchodzą do sprawy ostrożnie, a prezydenckie rozporządzenie przyjmują jako daną im szansę.


 


Eksperci wskazują, że rozporządzenie prezydenckie jest tylko odroczeniem deportacji i nie daje ani prawa pobytu w USA, ani też możliwości wyjazdu ze Stanów Zjednoczonych i legalnego powrotu. Chroni na pewien czas przed deportacją i pozwala wystąpić o prawo do pracy. To wszystko.


 


Prezydenckie rozporządzenie nie ma w sobie nic ze wszechstronnej reformy imigracyjnej, o jakiej marzą miliony nielegalnych imigrantów. Jest to rozwiązanie tymczasowe o charakterze administracyjnym, obwarowane szeregiem kryteriów.Najważniejsze z nich to przybycie do Stanów Zjednoczonych w wieku nie starszym niż 16 lat, pięcioletni – minimum – pobyt w USA, a także obecność w Ameryce w chwili ogłoszenia prezydenckiego rozporządzenia, to jest 15 czerwca br. i nie przekroczenie wieku 30 lat. Oprócz tego, aby zakwalifikować się do zawieszenia deportacji w myśl prezydenckiego rozporządzenia, nielegalny obcokrajowiec musi być uczniem szkoły średniej albo posiadać świadectwo ukończenia takiej szkoły, lub jego odpowiednik, względnie służyć, bądź mieć za sobą służbę w wojsku amerykańskim albo w straży granicznej. Dodatkowo osoba taka musi wykazać się niekaralnością i nie stanowić zagrożenia dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Szacuje się, że nowy przepis może objąć około 800 tysięcy młodych obcokrajowców.


 


Prezydenckie rozporządzenie weszło w życie w dniu jego ogłoszenia. Według Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego, wprowadzenie zabezpieczeń przed deportacją w stosunku do kwalifikujących się imigrantów potrwa 2 miesiące. Takie zabezpieczenie będzie ważne przez okres 2 lat i zostanie wznowione, jeżeli zadecyduje tak następna administracja, która może też nie przedłużać rozporządzenia, doprowadzając tym samym do jego wygaśnięcia. nie służyć, bądź mieć za sobą służbę w wojsku amerykańskim albo w straży granicznej. Dodatkowo osoba taka musi wykazać się niekaralnością i nie stanowić zagrożenia dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Szacuje się, że nowy przepis może objąć około 800 tysięcy młodych obcokrajowców.



 


Prezydenckie rozporządzenie weszło w życie w dniu jego ogłoszenia. Według Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego, wprowadzenie zabezpieczeń przed deportacją w stosunku do kwalifikujących się imigrantów potrwa 2 miesiące. Takie zabezpieczenie będzie ważne przez okres 2 lat i zostanie wznowione, jeżeli zadecyduje tak następna administracja, która może też nie przedłużać rozporządzenia, doprowadzając tym samym do jego wygaśnięcia.


 


Wojciech Minicz


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama