Republikańska Dakota Północna odrzuciła konserwatywne propozycje dotyczące wprowadzenia praw o swobodach religijnych i całkowitego zniesienia podatków od nieruchomości.
Odrzucenie przez wyborców obu propozycji stanowi poważną porażkę dla konserwatywnych liderów. Obie wywołały silny sprzeciw umiarkowanych i postępowych wyborców z całego stanu.
Obawiano się, że ustawa o swobodach religijnych może być wykorzystana do uzasadnienia bicia dzieci, przemocy domowej(co superkonserwatywni chrześcijanie traktują jak dyscyplinę usankcjonowaną przez Biblię, a ściślej mówiąc Stary Testament), poświęcania zwierząt i małżeństw 12-letnich dziewczynek (co się w Dakocie zdarzało).
Przeciw ustawie opowiedziało się 65% głosujących. Propozycja ustawy o zniesieniu podatku od nieruchomości upadła większością 78% głosów.
Propozycję o swobodach religijnych promował North Dakota Family Alliance i stanowa Konferencja Katolików, które stały na stanowisku, że nowa ustawa będzie chronić organizacje religijne przed rządowymi zarządzeniami, w tym wymogiem zapewnienia pracownikom środków antykoncepcyjnych.
Propozycję zniesienia podatku od nieruchomości wnieśli liderzy Partii Konstytucyjnej Dakoty Północnej. Twierdzili, że stanowy podatek od dochodu i wpływy z ropy naftowej wystarczą na pokrycie wydatków lokalnego rządu. Przeciw ustawie opowiedziała się koalicja organizacji, w tym AARP, stanowa Izba Handlowa i stanowe Stowarzyszenie Oświaty.
Komisarz miejski z Bismarcku, Josh Askvig, wyjaśnia, że likwidacja podatku od nieruchomości wprowadziłaby zamęt odnośnie tego, za jakie usługi dla ludności i w jakim zakresie jest odpowiedzialny lokalny rząd.
(HP – eg)








