Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Zagrożenie minęło, płacimy więcej

Porozumienie w sprawie tzw. fiskalnego klifu uratowało miliony Amerykanów przed podwyżką podatków, a bezrobotnych przed utratą świadczeń. Mimo to podatki nieco wzrosną, ponieważ Kongres nie zgodził się na przedłużenie tzw. "payroll tax holiday", czyli obniżki podatku od zarobków. W rezultacie amerykańska rodzina z przeciętnymi dochodami będzie płacić w podatkach o 1,250 dolarów więcej rocznie. Są to jednak raczej skromne podwyżki w porównaniu z tym, co czekałoby nas, gdyby nie uniknięto fiskalnego klifu.

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare


Równocześnie w pakiecie znalazło się kilkanaście luk podatkowych, w tym kilka bardzo korzystnych dla firm finansowych z Wall Street i największych amerykańskich korporacji. Ulgi pozbawią państwo setek miliardów dolarów, przyczyniając się tym samym do pogłębienia deficytu, który republikanie chcą zwalczać m.in. poprzez zmniejszenie świadczeń z tytułu Social Security i Medicare.


 


"To świadczy, że lobbyści wielkiego biznesu dostają to, co chcą, gdy wszyscy inni "głodują", że są najlepsi w uzyskiwaniu tego, co chcą, gdy nikt nie zwraca uwagi na to, co robią", powiedział Phineas Baxandall, analityk z U.S. Public Interest Research Group.


 


Korporacyjne ulgi stanowią część pakietu tzw. tax extenders, które znalazły się w głównej ustawie i po raz pierwszy zostały zatwierdzone przez Senat w sierpniu. Wiążą popularne świadczenia, jak zezwolenie przyznane nauczycielom na odpisy od podatków kwot wydanych na przybory szkolne z tzw. active financing (aktywne finansowanie), które umożliwia biznesom zarabiającym na pożyczkach udzielanych firmom za granicą korzystanie z ulg. Ulgi przewidziano nawet na budowę nowych torów wyścigowych.


 


Tax extenders na razie będą obowiązywać tylko przez rok pod warunkiem, że przetrwają nadchodzące negocjacje w sprawie cięć wydatków i pułapu państwowego długu.


 


Prezydent Obama i liderzy Kongresu sugerowali chęć osiągnięcia ugody, która zmniejszyłaby stopy podatkowe, a równocześnie zlikwidowała szereg ulg podatkowych.


 


Sektor usług finansowych, którego szefowie przyłączyli się do korporacyjnych liderów naciskających na znalezienie "sprawiedliwych rozwiązań" fiskalnego kryzysu, jest grupą, która odniesie największe korzyści z ulg podatkowych. Na przykład bank Morgan Stanley uniknie płacenia 35% podatku korporacyjnego od zarobków za pożyczki udzielone firmom zagranicznym. Z klauzuli o aktywnym finansowaniu korzysta również Ford Motor Co. i General Electric.


 


Instytucje finansowe argumentują, że active financing umożliwia im rywalizację na zagranicznych rynkach z tamtejszymi bankami, na których spoczywa mniejsze obciążenie podatkowe.


 


Organizacja Citizens for Tax Justice szacuje, że sektor finansowy w latach 2008 – 2010 płacił w podatkach przeciętnie 15.5%, znacznie mniej niż większość innych przedsiębiorstw.


 


Podczas debat dotyczących uniknięcia fiskalnego klifu Kongres utrzymał ulgi podatkowe dla korporacji sprzedających swoje produkty poprzez zagraniczne filie, ustanowione w tzw. raju podatkowym (np. na Kajmanach). Przedłużenie tej metody unikania podatków na następne 2 lata zaoszczędzi korporacjom $1.5 miliarda.


 


Ulgi utrzymano również dla właścicieli samochodowych torów wyścigowych.


 


Chociaż Kongres bez trudu zatwierdził ulgi dla biznesu, to nie zgodził się na przedłużenie tzw. "payroll tax holiday", który każdego roku zmniejszał wpływy do skarbu państwa o $120 miliardów.


 


(NBC, HP – eg)

Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama