- Zebraliśmy się w tym miejscu, drodzy bracia i siostry, w liturgiczne wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych, zwłaszcza tych, którzy są tu pochowani, a także, ze szczególną miłością, naszych bliskich - powiedział papież na zabytkowym cmentarzu.
- W dniu śmierci opuścili nas, ale zawsze nosimy ich w pamięci naszych serc. Każdego dnia, we wszystkim, co przeżywamy, ta pamięć jest żywa. Często coś nam o nich przypomina, obrazy przywołują to, co z nimi przeżyliśmy. Wiele miejsc, nawet zapachy naszych domów mówią nam o tych, których kochaliśmy, którzy nas opuścili, przez co pamięć o nich jest w nas żywa - mówił Leon XIV.
Podkreślił, że „miłość zwycięża śmierć”. - W miłości Bóg zgromadzi nas razem z naszymi bliskimi. A jeśli podążamy w miłości, nasze życie staje się modlitwą, która wznosi się i jednoczy nas ze zmarłymi, zbliża nas do nich, w oczekiwaniu na ponowne spotkanie w radości życia wiecznego - powiedział.
- Podczas gdy ból spowodowany nieobecnością tych, których nie ma już pośród nas, pozostaje w naszych sercach, powierzmy się nadziei, która nie zawodzi; spójrzmy na Zmartwychwstałego Chrystusa i pomyślmy o naszych bliskich zmarłych jako otulonych Jego światłem - dodał papież.
W mszy przy bramie nekropolii uczestniczyło około 2 tys. osób.
W symbolicznym hołdzie dla wszystkich zmarłych Leon XIV położył bukiet białych kwiatów na jednym z grobów.
Na utworzonym na początku XIX wieku cmentarzu Campo Verano pochowanych jest wielu Polaków, wśród nich malarz Aleksander Gierymski, rzeźbiarz Tomasz Oskar Sosnowski, arystokratka, działaczka społeczna i filantropka Zofia Katarzyna Odescalchi z rodu Branickich i Karolina Lanckorońska - historyczka, oficerka prasowa 2. Korpusu Polskiego, działaczka polonijna.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)









