Nienawidzę Ameryki, jestem tu stróżem
Dziewczyny, wiem ze wielu ludzi myśli podobnie jak ja. Dlaczego tak musi być, że tu jesteśmy w stanie robić wszystko, żeby się utrzymać. W Polsce byłem kierownikiem zmiany w fabryce, niezła fucha, po przyjeździe tutaj łapałem się różnych robót aż w końcu wylądowałem, jako stróż w biurowcu. Nienawidzę Ameryki. Ryszard
Drogi Ryszardzie,
szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem Twój list. Domyślam się, że chodzi ci o to, że w Polsce obejmowałeś lepsze stanowisko niż tu...
Reklama
- 10/24/2010 06:15 PM
Dziewczyny, wiem ze wielu ludzi myśli podobnie jak ja. Dlaczego tak musi być, że tu jesteśmy w stanie robić wszystko, żeby się utrzymać. W Polsce byłem kierownikiem zmiany w fabryce, niezła fucha, po przyjeździe tutaj łapałem się różnych robót aż w końcu wylądowałem, jako stróż w biurowcu. Nienawidzę Ameryki. Ryszard
Drogi Ryszardzie,
szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem Twój list. Domyślam się, że chodzi ci o to, że w Polsce obejmowałeś lepsze stanowisko niż tu. Cóż, nie jesteś osamotniony. Ale pamiętaj, że jesteśmy emigrantami i nikt nas tu na siłę nie trzyma. Jak się nie podoba, zawsze możemy wrócić do krainy mlekiem i miodem płynącej.
Pozdrawiam, Basia
Panie Ryszardzie,
"nienawidzę" to bardzo mocne słowo. Czasami wszystkim nam jest ciężko na emigracji, także z powodu degradacji zawodowej, ale nie możemy pałać nienawiścią do tego kraju. Zgadzam się z Basią, jak się Panu tak bardzo nie podoba, proszę kupić bilet w jedną stronę i dłużej się nie męczyć. A poza tym, w dzisiejszych czasach, niejeden cieszyłby się z takiej pracy. Pozdrawiam serdecznie i życzę szczęśliwego powrotu.
Gośka
Reklama
Reklama