Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 13 sierpnia 2025 15:44
Reklama KD Market

Obama w Indiach: gdyby nie Gandhi, nie byłbym prezydentem

Podczas swojej wizyty w Indiach, Barack Obama oficjalne potwierdził , że Stany Zjednoczone popierają stałe członkostwo Indii w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Obecnie Indie przygotowują się do trwającego dwa lata tymczasowego członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Rządowi indyjskiemu zależy jednak, aby kraj mógł na stałe wejść do Organizacji Narodów Zjednoczonych. Przemawiając przed indyjskim parlamentem, prezydent Stanów Zjednoczonych przedstawił swoje pozytywne stanowisko w tej sprawie...
Reklama
Podczas swojej wizyty w Indiach, Barack Obama oficjalne potwierdził w poniedziałek , że Stany Zjednoczone popierają stałe członkostwo Indii w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Podkreślił również zasługi Mahatmy Ganghiego, także w osobistym kontekście.
Obecnie Indie przygotowują się do trwającego dwa lata tymczasowego członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Rządowi indyjskiemu zależy jednak, aby kraj mógł na stałe wejść do Organizacji Narodów Zjednoczonych. Przemawiając przed  indyjskim parlamentem, prezydent Stanów Zjednoczonych przedstawił swoje pozytywne stanowisko w tej sprawie. Barack Obama rozpoczął swoje dzisiejsze przemówienie od przypomnienia sylwetki Mahatmy Gandhiego, jednego z największych orędowników pacyfizmu we współczesnej historii. Prezydent podkreślił, że doktryna Hindusa zainspirowała Martina Luthera Kinga, dzięki któremu w USA w latach 70-tych doszło do epokowych przemian kładących kres dyskryminacji rasowej. Barack Obama powiedział również, że „gdyby nie Mahatma Gandhi, prawdopodobnie nigdy nie zostałbym prezydentem Stanów Zjednoczonych”. Zdaniem amerykańskiego polityka bliskie relacje między Indiami a Stanami Zjednoczonymi mogą przynieść wiele obustronnych korzyści, zwłaszcza jeśli chodzi o nowe miejsca pracy i rozwój sektora nowych  technologii. W dobie terroryzmu oba kraje muszą jednak pracować nad doskonaleniem swoich systemów bezpieczeństwa. W trakcie przemówienia nie zabrakło jednak gorzkiej nuty rozczarowania polityką Indii wobec niedzielnych wyborów w Birmie. Podczas protestów antyrządowych zginęły tam 3 osoby. Świat potępił wybory w Birmie jako niedemokratyczne. Niestety Indie nie zabrały głosu w dyskusji, co w dość ostry sposób skrytykował Barack Obama. Amerykański prezydent powiedział, że obrona uciśnionych to moralny obowiązek międzynarodowej społeczności, a Indiom zabrakło w wypełnieniu tego obowiązku odwagi. Wieczorem Barack Obama spotka się z prezydentem Indii, Pratibhą Patil, w pałacu prezydenckim Rashtrapati Bhavan. AS (UPI) Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama