
Skarbnik stanu Dan Rutherford został uwolniony od zarzutów napastowania seksualnego pracownika Edmunda Michalowskiego i od zarzutów zmuszania go do wykonywania czynności związanych z kampanią w czasie godzin służbowych. Sędzia federalna Joan Lefkow oddaliła sprawę wniesioną przeciw skarbnikowi przez Michalowskiego. Uznała bowiem, że adwokat powoda nie przedstawił dowodów uzasadniających postawione w pozwie zarzuty.
Sprawa została złożona w sądzie federalnym w lutym − tuż przed marcowymi prawyborami, w których Rutherford ubiegał się o nominację Partii Republikańskiej na urząd gubernatora. Rutherford zdecydowanie zaprzeczał zarzutom. Twierdził, że pozew jest motywowany politycznie i stanowi wynik spiskowania Bruce'a Raunera, jego kontrkandydata do nominacji Partii Republikańskiej. Z kolei Rauner zaprzeczał, że miał jakikolwiek udział w sprawie sądowej wniesionej przez Michalowskiego. Do chwili postawienia zarzutów Rutherford był faworytem wyścigu i prowadził w sondażach wyborczych.
Przypomnijmy, że Rauner wygrał nominację republikanów i w listopadzie zmierzy się z demokratą, urzędującym gubernatorem Patem Quinnem, który ubiega się o reelekcję.
Adwokat Michalowskiego twierdzi, że wniesie ponownie sprawę do sądu do przyszłego czwartku, kiedy to upływa termin odwołania od decyzji sędzi Lefkow.
(ao)








