-
Niewątpliwie największy rozgłos zyskała błyskotliwa intelektualnie rozprawa „Bóg i Ewolucja” („God and Evolution”) , w której autor, podążając za przemyśleniami Jana Pawła II, koncentrował się nad relacjami kreacjonizmu i ewolucjonizmu w interpretacji procesu wyłaniania się człowieka, jako istoty inteligentnej, zdolnej do abstrakcyjnego myślenia. Był zdania, że działanie Stwórcy może wyrażać się w teorii ewolucji Darwina, a radykalne rozdzielenie teorii nauk przyrodniczych od nauczania Kościoła jest szkodliwe. Był daleki od potępiania w czambuł ewolucjonizmu i uznawania kreacjonizmu za pogląd jedynie słuszny.
Należał arcybiskup Życiński do wielkich zwolenników budowania w Waszyngtonie Centrum Kulturalnego Jana Pawła II, w kompleksie Catholic University of America zainicjowanego w 1997 roku przez znanego polonijnego hierarchę amerykańskiego, kardynała Adama Maidę z Detroit. Zbiegał o wyposażenie części muzealnej poświęconej papieżowi-Polakowi w oryginalne artefakty związane z jego życiem i posługą oraz o wzniesienie przed budowlą Centrum pomnika Jana Pawła II, ukazującego go, jak człowieka niosącego trudy wyzwania, jakie podjął. Takie kryteria spełniła realizacja rzeźbiarska Macieja Zychowicza. Uroczystość inauguracji wzniesionego kosztem 65 mln dolarów Centrum odbyła się w marcu 2001 roku z udziałem m.in. prezydenta Georga W. Busha. Papież Jan Paweł II skierował do uczestników specjalny list. "Od samego początku mego pontyfikatu starałem się sprzyjać rozwojowi owocnego i twórczego dialogu między kulturą a wiarą" – pisał. Podkreślał w nim, że współczesny świat cechuje tak wielki pluralizm religijny i kulturowy, że jedyną drogą ku przyszłości może być tylko dialog między różnymi religiami i kulturami, bez pokus dominacji kogokolwiek nad kimkolwiek. Rolą Kościoła jest uczestniczenie w tym dialogu i dążenie by “wnieść w rzeczywistość rozpoczynającego się trzeciego tysiąclecia skarby ludzkiej myśli i doświadczenia zawarte w liczącej dwa tysiące lat tradycji Kościoła". Był to niewątpliwie wielki dzień także dla arcybiskupa Życińskiego. Józef Życiński, wyciągając konsekwencje z pełnienia funkcji Wielkiego Kanclerza Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wykazywał wielką aktywność w gromadzeniu na ziemi amerykańskiej środków na rozwój i funkcjonowanie tej uczelni. Zarówno w USA jak i Kanadzie. Odwiedzał polonijne parafie i ośrodki niosąc posługę pasterską, ale też serdecznie dziękując za ofiarność.
Ameryka arcybiskupa Józefa Życińskiego
Niespodziewana śmierć, jaka dosięgła 10 lutego w Rzymie księdza arcybiskupa profesora Józefa Życińskiego, metropolitę lubelskiego wywołuje uczucia bólu i żalu nie tyko w Polsce, ale także Stanach Zjednoczonych. Wybitnego Polaka i duchownego wspomina Waldemar Piasecki.
- 02/17/2011 03:45 PM
Niespodziewana śmierć, jaka dosięgła 10 lutego w Rzymie księdza arcybiskupa profesora Józefa Życińskiego, metropolitę lubelskiego wywołuje uczucia bólu i żalu nie tyko w Polsce, ale także Stanach Zjednoczonych. Arcybiskup Życiński z Ameryką związany był od bardzo dawna poprzez swoje związki duszpasterskie, naukowe, liczne grono przyjaciół wśród duchowieństwa oraz mieszkające tu zastępy wiernych wywodzących sie z diecezji tarnowskiej i lubelskiej, którymi w Polsce ordynował. Wszyscy, którzy go tu spotykali, twierdzą, że lubił ten kraj.
Obok księdza arcybiskupa profesora Henryka Muszyńskiego , był najbardziej znanym polskim hierarchą wykładającym w Ameryce. Od połowy lat 80. związany był z waszyngtońskim Catholic University of America. Wykładał w tej uczelni wielokrotnie. Jej wydawnictwo wydawało książki arcybiskupa.
Reklama








