Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 13 lipca 2025 06:11
Reklama KD Market

Z okopów na ulicę, czyli jak nosić trencz

Nareszcie nastała wiosna! Chociaż jeszcze nie w kalendarzu, to już za naszymi oknami. Jak mówi stare przysłowie „w marcu jak w garncu”, to też i ubranie musimy dostosowywać do panującej marcowej aury. Zanim pokusimy się o wiosenne, kolorowe stroje, musimy najpierw „zahaczyć” o wiosenne płaszcze, a w szczególności klasyczne, angielskie trencze
Reklama
Nareszcie nastała wiosna! Chociaż jeszcze nie w kalendarzu, to już za naszymi oknami. Jak mówi stare przysłowie „w marcu jak w garncu”, to też i ubranie musimy dostosowywać do panującej marcowej aury.
Zanim pokusimy się o wiosenne, kolorowe stroje, musimy najpierw „zahaczyć” o wiosenne płaszcze, a w szczególności klasyczne, angielskie trencze. Bo nic tak nie ochroni nas przed pogodowymi grymasami, jak właśnie najładniejsze, eleganckie okrycie. Ponadczasowe, niezwykłe a zarazem praktyczne. A kto by pomyślał, że dwurzędowy z kołnierzem trencz, dobrze skrojony i dopasowany do figury, kiedyś był zarezerwowany dla oficerów wojskowych. Dzisiaj ściągnięty szerokim paskiem stał się postrzegany jako niezbędny element garderoby najlepszy na kapryśnej pogody (a może raczej kapryśnej kobiety, bo to jak z marcem – kobieta zmienną jest). Przez kolejne pokolenia w wyglądzie płaszcza nic się nie zmieniło. Począwszy od czasów londyńskiego projektanta, który stworzył to dzieło, Thomasa Burberry, aż po dzisiaj nie ma lepszej rzeczy, która może nas tak ochronić przed zimnem i wiatrem. Oczywiście wszystko zależy od stylu noszonej go osoby czy też dodatków dobranych do płaszcza. Trencz może być z pagonami, często dodanym paskiem albo różnego rodzaju naszytymi akcentami, które złagodzą nieco „wojskowy” charakter płaszcza. Dobrze wygląda właściwie każdy fason, jeżeli oczywiście dobrany jest dobrze do naszej sylwetki. Niektórym spodobać się może styl sławnego inspektora Clousea z „Różowej pantery” – luźny, lekko pokurczony, w nieodłącznym beżowym kolorze kojarzonym, tylko z trenczem. A może bardziej styl wielkomiejski w stylu Marlene Dietrich, która bardzo wdzięcznie go nosiła. Typowo męski w swoim wydaniu nie odebrał jej wcale kobiecości. Obecnie przy wyborze koloru płaszcza mamy niemały problem. Kolorów do wyboru jest mnóstwo – od pospolitego rozmytego beżu, po dramatyczny fiolet albo czerwień i modny kolor tego sezonu – biały. Kroje trenczy tez bywają różnorakie. Możemy kupić dłuższy w wersji maxi, albo pokusić się o krótki, w połowę uda. Co prawda daleko im do wyglądu z wojennych okopów, ale nie o to nam przecież chodzi. Ma być przede wszystkim szykowny – tak, aby każda z nas wyglądała co najmniej olśniewająco. Od Chicago po Wielkopolskę. Spróbujcie, moda zaczerpnięta z okopów stała się modą bardzo łatwą w praktyce. IO
Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama