Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 8 grudnia 2025 12:54
Reklama KD Market

Mia Wasikowska o balecie, wadze i j.polskim

Mia Wasikowska, młodziutka, dobrze zapowiadająca się australijska aktorka polskiego pochodzenia, mająca na swoim koncie kilka filmów i dobrych recenzji za najnowszą adaptację filmową „Jane Eyre”, zdecydowanie odbiega od innych wypływających amerykańskich gwiazdek filmowych.
Mia Wasikowska, młodziutka, dobrze zapowiadająca się australijska aktorka polskiego pochodzenia, mająca na swoim koncie kilka filmów i dobrych recenzji za najnowszą adaptację filmową „Jane Eyre”, zdecydowanie odbiega od innych wypływających amerykańskich gwiazdek filmowych. Jej uwaga skierowana na szczegóły i oddanie aktorstwu to coś, co nie tylko wyróżnia ją spośród aktorek, ale również coś, co zrodziło się z innego zamiłowania. Mia pojawiła się na najnowszej okładce Black Book Magazine z duzym wywiadem w środku dotyczącym jej dzeiciństwa, początków i rozwoju kariery oraz jej prawdziej pasji: baletu, który oprócz wielu plusów ma także według Mii mnóstwo minusów. „Taniec musi być perfekcyjny” - mówi magazynowi Wasikowska, „to jest linia twojej kostki, idealna waga, rzeczy, których zwykły widz nie zauważa. Tancerze są nauczeni samokontroli i samokrytyki, spędzają godziny obsesyjnie obserwując siebie w lustrze, próbując dojść do perfekcji”. Mia Wasikowska opowiada także  o ciemnych stronach zawodu, który porzuciła: „Byłam prawdopodobnie o połowę szczuplejsza niż jestem obecnie, ale dużo bardziej nieszczęśliwa i mniej zadowolona ze swojego ciała niż dziś (...) W tym czasie oglądałam filmy, które mnie inspirowały. To, co mi się w nich podobało to niedoskonałości ludzi, ich decyzji i sposób, w jaki wyglądali – niedoskonały, nieperfekcyjny. Czułam, że jest to prawdziwe, bliższe rzeczywistości i tobardziej mnie interesowało”. Mimo, że aktorka na dobre rozstała się z baletem chętnie i dziś ogląda  filmy z motywem baletu, tańca. Zdaniem Mii, najlepsza rola baletowa, jaką dotychczas widziała, to kreacja  Natalie Portman w „Czarnym łabędziu”.  Wasikowska uważa, że gra Portman jest znakomita przez jej wiarygodność uwzględniającą także sprawy rozwoju psycho-fizycznego. „Tancerze muszą wyglądać jak dorosłe dzieci, dla młodych dziewczyn tego typu ciśnienie może wywoływać wiele niepokojów. Możesz doprowadzić się do obsesji na punkcie każdego detalu – to dobrze, że uwolniłam się od światka baletowego - mówi młoda aktorka, która próbuje sił w Hollywood. Mia Wasikowska urodziła się 14 października 1989 roku w Canberze (Australia), jako drugie dziecko Marzeny Wasikowskiej i Johna Reid. W wieku ośmiu lat cała jej rodzina przeniosła się na rok do Szczecina. Mia rozpoczęła naukę baletu, gdy miała dziewięć lat z myślą, że kiedyś zostanie profesjonalną tancerką. W wieku trzynastu lat zaczęła tańczyć techniką en pointe (na palcach), trenowała 35 godzin w tygodniu, jednocześnie chodziła do regularnej szkoły. Tańczyła codziennie po lekcjach wiele godzin. Po kilku latach męczących ćwiczeń jej zapał do baletu wypalił się i zdecydowała się rzucić taniec. Karierę aktorską rozpoczęła w 2004 roku w Australii, gdzie zagrała w dwóch odcinkach All Saints. Mimo młodego wieku ma na swoim koncie już kilka znaczących ról także w Ameryce, gdzie emigrowała w 2008 roku, między innymi w oskarowych filmach Alicja w krainie czarów i The Kids Are All Right. Pytana w jednym z wywiadów o jej znajomość języka polskiego Mia Wasikowska mówi: "Nie znam go dobrze, więcej rozumiem, niż jestem w stanie powiedzieć. Jeszcze kilka lat temu znałam znacznie więcej polskich słów". Barbara Woskowski ( na podstawie The Huffington Post)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama