Mia Wasikowska o balecie, wadze i j.polskim
Mia Wasikowska, młodziutka, dobrze zapowiadająca się australijska aktorka polskiego pochodzenia, mająca na swoim koncie kilka filmów i dobrych recenzji za najnowszą adaptację filmową „Jane Eyre”, zdecydowanie odbiega od innych wypływających amerykańskich gwiazdek filmowych.
- 03/27/2011 03:03 PM
Mia Wasikowska, młodziutka, dobrze zapowiadająca się australijska aktorka polskiego pochodzenia, mająca na swoim koncie kilka filmów i dobrych recenzji za najnowszą adaptację filmową „Jane Eyre”, zdecydowanie odbiega od innych wypływających amerykańskich gwiazdek filmowych. Jej uwaga skierowana na szczegóły i oddanie aktorstwu to coś, co nie tylko wyróżnia ją spośród aktorek, ale również coś, co zrodziło się z innego zamiłowania.
Mia pojawiła się na najnowszej okładce Black Book Magazine z duzym wywiadem w środku dotyczącym jej dzeiciństwa, początków i rozwoju kariery oraz jej prawdziej pasji: baletu, który oprócz wielu plusów ma także według Mii mnóstwo minusów.
„Taniec musi być perfekcyjny” - mówi magazynowi Wasikowska, „to jest linia twojej kostki, idealna waga, rzeczy, których zwykły widz nie zauważa. Tancerze są nauczeni samokontroli i samokrytyki, spędzają godziny obsesyjnie obserwując siebie w lustrze, próbując dojść do perfekcji”.
Mia Wasikowska opowiada także o ciemnych stronach zawodu, który porzuciła: „Byłam prawdopodobnie o połowę szczuplejsza niż jestem obecnie, ale dużo bardziej nieszczęśliwa i mniej zadowolona ze swojego ciała niż dziś (...) W tym czasie oglądałam filmy, które mnie inspirowały. To, co mi się w nich podobało to niedoskonałości ludzi, ich decyzji i sposób, w jaki wyglądali – niedoskonały, nieperfekcyjny. Czułam, że jest to prawdziwe, bliższe rzeczywistości i tobardziej mnie interesowało”.
Mimo, że aktorka na dobre rozstała się z baletem chętnie i dziś ogląda filmy z motywem baletu, tańca. Zdaniem Mii, najlepsza rola baletowa, jaką dotychczas widziała, to kreacja Natalie Portman w „Czarnym łabędziu”. Wasikowska uważa, że gra Portman jest znakomita przez jej wiarygodność uwzględniającą także sprawy rozwoju psycho-fizycznego. „Tancerze muszą wyglądać jak dorosłe dzieci, dla młodych dziewczyn tego typu ciśnienie może wywoływać wiele niepokojów. Możesz doprowadzić się do obsesji na punkcie każdego detalu – to dobrze, że uwolniłam się od światka baletowego - mówi młoda aktorka, która próbuje sił w Hollywood.
Mia Wasikowska urodziła się 14 października 1989 roku w Canberze (Australia), jako drugie dziecko Marzeny Wasikowskiej i Johna Reid. W wieku ośmiu lat cała jej rodzina przeniosła się na rok do Szczecina.
Mia rozpoczęła naukę baletu, gdy miała dziewięć lat z myślą, że kiedyś zostanie profesjonalną tancerką. W wieku trzynastu lat zaczęła tańczyć techniką en pointe (na palcach), trenowała 35 godzin w tygodniu, jednocześnie chodziła do regularnej szkoły. Tańczyła codziennie po lekcjach wiele godzin. Po kilku latach męczących ćwiczeń jej zapał do baletu wypalił się i zdecydowała się rzucić taniec.
Karierę aktorską rozpoczęła w 2004 roku w Australii, gdzie zagrała w dwóch odcinkach All Saints. Mimo młodego wieku ma na swoim koncie już kilka znaczących ról także w Ameryce, gdzie emigrowała w 2008 roku, między innymi w oskarowych filmach Alicja w krainie czarów i The Kids Are All Right.
Pytana w jednym z wywiadów o jej znajomość języka polskiego Mia Wasikowska mówi: "Nie znam go dobrze, więcej rozumiem, niż jestem w stanie powiedzieć. Jeszcze kilka lat temu znałam znacznie więcej polskich słów".
Barbara Woskowski ( na podstawie The Huffington Post)
Reklama








