Krwawy bilans gwałtownej pogody na południu USA
W wyniku gwałtownych opadów deszczu, burz i tornad, które od poniedziałku nękają trzy południowe stany USA, zginęło już co najmniej osiem osób. Ulewom towarzyszy bardzo silny wiatr, który doprowadził do zerwania kilku linii wysokiego napięcia i powalenia wielu drzew.
- 04/05/2011 04:30 PM
W wyniku gwałtownych opadów deszczu, burz i tornad, które od poniedziałku nękają trzy południowe stany USA, zginęło już co najmniej osiem osób. Ulewom towarzyszy bardzo silny wiatr, który doprowadził do zerwania kilku linii wysokiego napięcia i powalenia wielu drzew.
Południowe stany, które od dwóch dni borykają się z nieprzejednanymi siłami natury to Missisipi, Tennessee i Georgia. W tym ostatnim odnotowano aż sześć ofiar śmiertelnych, a w pozostałych po jednej.
Największe zagrożenie stanowią połamane i powyrywane drzewa przewracające się na budynki lub drogi. Co najmniej jedna oosba zmarła w wyniku porażenia prądem. Mieszkaniec Memphis w stanie Tennessee zginął na miejscu kiedy chwycił zerwaną linię wysokiego napięcia o sile 7,2 tys. wolt.
Pracownicy Krajowego Centrum Meteorologicznego (National Weather Service) poinformowali, że do wtorku rano otrzymali ok. 600 zgłoszeń dotyczących wichur, 19 zgłoszeń sugerujących zniszczenia wywołane przez trąbę powietrzną i aż 72 zgłoszeń gradobicia.
Elektrownia Georgia Power podała, że w skutek gwałtownej pogody ok. 147 tys. klientów zostało pozbawionych prądu, głównie z powodu powalonych drzew i wiatru, które zrywały linie wysokiego napięcia.
Prognoza pogody na wtorek nie napawa optymizmem. Synoptycy spodziewają się kolejnych bardzo intensywnych ulew, zwłaszcza we wschodniej części stanu Tennessee, północno-zachodniej części stanu Georgia, w środkowej Alabamie i południowo-wschodniej części stanu Missisipi.
AS
Reklama








