Steven Seagal po raz kolejny staje po stronie prawa. Tym razem jednak na serio i bez kamery. Gwiazdor kina akcji został zastępcą szeryfa hrabstwa Hudspeth w Teksasie. Znajomość wschodnich sztuk walki Seagal chce wykorzystać broniąc południowej granicy USA.
Steven Seagal po raz kolejny staje po stronie prawa. Tym razem jednak na serio i bez kamery. Gwiazdor kina akcji został zastępcą szeryfa hrabstwa Hudspeth w Teksasie. Znajomość wschodnich sztuk walki Seagal chce wykorzystać broniąc południowej granicy USA.
Jak informuje dziennik San Antonio Express, Steven Seagal kilka dni temu złożył przysięgę i otrzymał mundur szeryfa. Pełnienie obowiązków stróża prawa rozpocznie na początku przyszłego roku.
Gwiazdor filmów sensacyjnych i mistrz wschodnich sztuk walki sam zgłosił się do biura szeryfa hrabstwa Hudspeth z prośbą o zatrudnienie w roli jednego z zastępców. „ Seagal nie robi tego dla popularności i zyskania uznania opinii publicznej. On jest jednym z nas: ma prawdziwą pasję i chce lepiej służyć swemu krajowi” – mówi szeryf Arvin West.
Znany z filmów „Nico” (oryg. „Above the Law) czy „Liberator” (Under Siege) aktor chronić będzie południowej granicy USA przed członkami narkotykowych karteli i nielegalnymi imigrantami. Znajomość wschodnich sztuk walki - aikido, judo, karate i kendo, z pewnością będzie w jego pracy bardzo pomocna.
Rzecznik aktora podkreślił, że nowe zajęcie Seagala nie ma nic wspólnego z telewizyjnym show "Steven Seagal: Lawman", jakie w ubiegłym roku kręcił 59-letni aktor.
Nie wiadomo czy za swoją pracę Steven Seagal będzie otrzymywał wynagrodzenie. Średnio wynosi ono około 15 dolarów za godzinę.
Oto fragment jednego z najbardziej znanych filmów Seagala, "Nico".Przestępcy chyba powinno się bać nowego szeryfa...
in