Powrót do świątecznej codzienności
Co roku mam to samo: uczucie rozleniwienia po okresie świąteczno – noworocznym. Kiedy w lodówce staje się coraz jaśniej i widać światło, plamy po barszczu uprane, nietrafione prezenty oddane lub wymienione, postanowienia noworoczne powzięte i złamane, a za rogiem coroczny „blue Monday” ...
- 01/07/2012 03:49 PM
7 stycznia 2012
Co roku mam to samo: uczucie rozleniwienia po okresie świąteczno – noworocznym. Kiedy w lodówce staje się coraz jaśniej i widać światło, plamy po barszczu uprane, nietrafione prezenty oddane lub wymienione, postanowienia noworoczne powzięte i złamane, a za rogiem coroczny „blue Monday” i coraz mniej mówi się o wszechobecnej dobroci, która podobno miała nam wystarczyć na cały nadchodzący rok – wówczas wiem, że życie wraca do normy. Ale to wielka prawda, że właśnie dzięki świętom, zwyczajność jest znośna.
I co ciekawe, jeśli tylko chwilę się nad tym zastanowić, święto w naszej głowie można przedłużyć.
Robi to po raz dwudziesty Jurek Owsiak, który w styczniu startuje ze swoją Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Z ogromnym powodzeniem od wielu lat zbiera pieniądze dla niemowlaków i przyszłych mam. To jedna z niewielu, jeśli nie jedyna taka akcja w Polsce, kiedy rodacy sięgają do wypranych po świętach portfeli i szczycą się własną hojnością.
Kolejny dowód jak bardzo różnimy się od Amerykanów, którzy dzielenia się z potrzebującymi i wolontariatu uczą się już w przdszkolu. W wielu domach tradycją stało się oddawanie przez dzieci jednego nierozpakowanego jeszcze prezentu do domu dziecka czy innej instytucji w potrzebie. Fakt, większość z nich może sobie bez problemu pozwolić na taki gest. Ale tu bardziej liczy się właśnie gest a nie suma.
Przekonanie, że podczas świąt podobno stajemy się lepsi, nie dotyczy niestety wielu z nas. Bo w gruncie rzeczy nie chodzi tu o dobroć tylko w czasie świąt. Chodzi o uwrażliwienie, które powinno zostać na cały rok. I jeśli wszystko po świętach wraca do codzienności, to fajnie byłoby, gdyby chociaż ten nowy stan naszej duszy pozostał z nami nieco dłużej.
Karolina
Reklama








