Sześciu marines zginęło w katastrofie śmigłowca
Sześciu żołnierzy piechoty morskiej zginęło w czwartek w katastrofie śmigłowca w Afganistanie – poinformował amerykański urzędnik Departamentu Obrony. Ponieważ w rejonie nie prowadzono w danym momencie działań wojennych, przyczyny katastrofy pozostają nieznane...
- 01/20/2012 06:25 PM
Sześciu żołnierzy piechoty morskiej zginęło w czwartek w katastrofie śmigłowca w Afganistanie – poinformował amerykański urzędnik Departamentu Obrony. Ponieważ w rejonie nie prowadzono w danym momencie działań wojennych, przyczyny katastrofy pozostają nieznane.
Śmigłowiec Sea Stallion rozbił się w czwartek w południowej prowincji Helmand.
Talibowie twierdzą, że to oni zestrzelili maszynę. Jednak NATO informuje, że w pobliżu nie było śladów po wrogich bojownikach. Przyczynę katastrofy ma wyjaśnić śledztwo.
Żołnierze piechoty morskiej stacjonowali w ramach natowskich Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa. Rzecznik NATO nie potwierdził jeszcze narodowości zabitych, ale amerykański przedstawiciel poinformował anonimowo, że wszyscy byli żołnierzami marines.
To najpoważniejszy wypadek od sierpnia ubiegłego roku, kiedy w katastrofie śmigłowca we wschodnim Afganistanie zginęło 30 żołnierzy amerykańskich sił, w tym 22 należących do elitarnej jednostki Navy Seals. Śledztwo potwierdziło, że helikopter zestrzelili Talibowie.
W tym samym dniu, w czwartek, w osobnym incydencie zginęło czterech francuskich żołnierzy szkolących afgańskie siły zbrojne. Prezydent Francji Nicolas Sarkozy już zapowiedział, że wycofa z misji wszystkich francuskich żołnierzy, co mogłoby pokrzyżować amerykańskie plany wycofywania swoich sił z Afganistanu.
Czytaj też: Rodzina z Arkansas straciła dwóch synów w Afganistanie
Wideo. Marines oddają mocz na zwłoki Afgańczyków
as
Reklama








