Krzysztof Zimnoch przegrał w trzeciej rundzie z Amerykaninem Joeyem Abellem, a były mistrz Europy Albert Sosnowski został pokonany już w drugim starciu przez Łukasza Różańskiego na gali bokserskiej w Radomiu. Obie walki odbyły się w wadze ciężkiej.
Pojedynek z leworęcznym Abellem miał być dla Zimnocha sprawdzianem przed możliwą grudniową walką z Arturem Szpilką. Trenujący na stałe w Londynie Zimnoch liczył, że w przyszłym roku będzie miał szansę rywalizacji o pas mistrzowski którejś z największych federacji. Jego plany brutalnie zweryfikował Abell.
Ważący 120 kg pięściarz z USA od początku zaatakował i osiągnął zdecydowaną przewagę. W trzeciej rundzie Abell trafił Zimnocha prawym sierpowym i zakończył nierówną konfrontację. Polak poniósł drugą porażkę na zawodowych ringach; na koncie ma też 22 zwycięstwa i remis. Abell wygrał po raz 34. Do tej pory przegrywał dziewięciokrotnie.
Prawdopodobnie na gali "MGębski Boxing Night", zorganizowanej przez Babilon Promotion i Sferis KnockOut Promotions na stadionie piłkarskim w Radomiu, karierę zakończył 38-letni Sosnowski. Były mistrz Europy i pretendent do tytułu mistrza świata WBC (przegrał z Witalijem Kliczką w Gelsenkirchen w 2010 roku) już w pierwszej rundzie został znokautowany przez mało znanego rzeszowianina Różańskiego.
Legitymujący się obecnie rekordem 7-0 Różański od pierwszych sekund zepchnął doświadczonego Sosnowskiego (49-9-2) do obrony. Różański trafiał rywala, aż po lewych sierpowych sędzia wyliczył Sosnowskiego do dziesięciu.
W innym pojedynku kategorii ciężkiej mieszkający w Warszawie Ukrainiec Serhij Werwejko (7-1) pokonał przez techniczny nokaut w czwartej rundzie pochodzącego z Dominikany Nagy Aguilerę (20-8-1). Zwycięstwa w Radomiu odnieśli też Przemysław Runowski (16-0) i Mateusz Tryc (3-0).
(PAP)
Reklama








