Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 20 grudnia 2025 01:46
Reklama KD Market

Piłkarska LM - horror Realu, pewny awans Bayernu



Bayern Monachium z Robertem Lewandowskim w składzie bezbramkowo zremisował u siebie z Sevillą i awansował do półfinału piłkarskiej Ligi Mistrzów. W drugim środowym rewanżu Real Madryt przegrał u siebie Juventusem Turyn 1:3 i również awansował do kolejnej rundy.

Piłkarze Juventusu przystąpili do środowego rewanżu pokrzepieni wtorkową rywalizacją włosko-hiszpańską. Roma bowiem sprawiła ogromną sensację eliminując Barcelonę, mimo porażki w pierwszym meczu 1:4. Przed własną publicznością zespół z "Wiecznego miasta" wygrał 3:0 i to on świętował awans do półfinału.

Juventus do rewanżu również przystępował po porażce różnicą trzech bramek (0:3), ale przed własną publicznością. Dlatego odrobienie strat na Santiago Bernabeu wydawało się ekstremalnie trudne. Do przerwy jednak zespół "Starej Damy" prowadził 2:0, po dwóch golach Mario Mandzukica strzelonych głową. Chorwat w drugiej minucie wykorzystał dośrodkowanie Samiego Khediry, a osiem minut przed przerwą Stephan Lichtsteiner ograł Marcelo i dośrodkował na dalszy słupek. Mandzukic wyskoczył wyżej od rywala i pokonał niepewnego w tym spotkaniu Keylora Navasa.

Piłkarze Realu również mieli swoje okazje, ale razili brakiem skuteczności. Najpierw Gareth Bale uderzeniem piętą próbował pokonać Gianluigiego Buffona. Potem włoski bramkarz był górą, kiedy miał przed sobą tylko Isco. Tuż przed przerwą natomiast uratowała go poprzeczka, kiedy główkował Raphael Varane.

W 61. minucie fatalny błąd popełnił bramkarz "Królewskich". Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska Navas złapał piłkę, ale pod presją Blaise'a Matuidiego wypuścił ją z rąk, a rywal wykorzystał to bez skrupułów.

Do ogromnych emocji doszło w końcówce meczu. Medhi Benatia sfaulował we własnym polu karnym Lucasa Vazqueza, a angielski sędzia Michael Oliver bez wahania podyktował rzut karny. Goście rzucili się do arbitra z ogromnymi pretensjami. Za zbyt emocjonalną reakcję Buffon został ukarany czerwoną kartką. To oznaczało, że do bramki w wyjątkowo trudnej sytuacji wejdzie Wojciech Szczęsny. Nierozgrzany, miał bowiem obronić strzał z 11 metrów Cristiano Ronaldo.

Portugalczyk pokonał bramkarza reprezentacji Polski silnym strzałem, choć ten wyczuł intencje strzelca. Tym samym Real awansował do półfinału Ligi Mistrzów po raz ósmy z rzędu, co jest rekordem rozgrywek. Ronaldo strzelił 15. w tym sezonie, a w sumie 120. bramkę w Champions League. Był to jego 11. kolejny mecz w tych rozgrywkach, w którym zdobył gola.

Bramki nie padły w Monachium. Bawarski zespół, który w sobotę przypieczętował mistrzostwo Niemiec, do rewanżu z Sevillą u siebie przystąpił po wyjazdowej wygranej 2:1.

Wyjątkowo poturbowany był w tym meczu Lewandowski, który wyszedł w podstawowym składzie. Rywale często bezpardonowo go atakowali, nawet kiedy nie był już przy piłce. W efekcie kapitan reprezentacji Polski opuścił boisko w 77. minucie obolały i z plastrem nad lewym okiem. Polaka zmienił Sandro Wagner. Sevilla kończyła mecz w osłabieniu, bo w doliczonym czasie gry czerwoną kartką został ukarany Joaquin Correa.

Przerwana została jednak seria 12 zwycięstw Bayernu pod wodzą Juppa Heynckesa. 72-letni trener siedem razy cieszył się z sukcesu w tym sezonie po zastąpieniu na stanowisku Carlo Ancelottiego. Pięć wcześniejszych zwycięstw zaś zanotował jako opiekun Bayernu, gdy poprzednio pracował w tym klubie, czyli w sezonie 2012/13. Wówczas triumfowali w LM. W ostatnich 21 meczach u siebie w Lidze Mistrzów Bayern wygrał 20 razy.

(PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama