Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 20 grudnia 2025 04:48
Reklama KD Market

Barcelona mistrzem Hiszpanii

Piłkarze Barcelony po raz 25. w historii wywalczyli mistrzostwo Hiszpanii. W niedzielnym meczu 35. kolejki pokonali na wyjeździe Deportivo La Coruna 4:2. Trzy bramki zdobył Lionel Messi. Gospodarze po tej porażce spadają z ekstraklasy. Na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu niepokonani w Primera Division Katalończycy zgromadzili 86 punktów i o jedenaście wyprzedzają Atletico Madryt, a na dodatek mają jeszcze spotkanie zaległe. To ich kolejne trofeum w tym sezonie - w poprzednia sobotę zdobyli puchar kraju (po raz 30.), po finałowym zwycięstwie nad Sevillą 5:0. Po mistrzostwo Hiszpanii sięgnęli po raz 25. i jednocześnie siódmy w ostatnich 10 latach. Niedzielne spotkanie na ławce rezerwowych z powodu lekkiej kontuzji rozpoczął Andres Iniesta, który niedawno ogłosił, że po sezonie odejdzie z Barcelony. Na boisko wszedł w 87. minucie, przy aplauzie większości kibiców na Estadio Municipal de Riazor i przejął opaskę kapitana. Bohaterem meczu był Lionel Messi. Argentyńczyk zdobył trzy bramki (po asystach Urugwajczyka Luisa Suareza), z czego dwie w końcówce spotkania. Obie po szybkich, kombinacyjnych akcjach.W sumie Messi ma w obecnym sezonie hiszpańskiej ekstraklasy 32 trafienia i zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji strzelców. Bramkę dla Barcelony w niedzielny wieczór (na 1:0) zdobył także Brazylijczyk Philippe Coutinho, a dla gospodarzy - Lucas Perez i Turek Emre Colak. Trener mistrzów kraju Ernesto Valverde przyznał, że czuje się bardzo szczęśliwy i usatysfakcjonowany. "Sezon był bardzo długi, zaczął się w sierpniu i jesteśmy tutaj po tych wszystkich wydarzeniach. O mistrzostwie nie rozstrzygnęło kilka meczów, ale wiele. Walczyliśmy o tytuł od startu i od początku znajdowaliśmy się na szczycie tabeli. Mieliśmy dużą przewagę i na koniec okazaliśmy się najlepsi" - podkreślił Valverde. Zespół ze stolicy Katalonii pozostaje niepokonany od 41. meczów ligowych i śrubuje własny rekord, który do niedawna należał do Realu Sociedad San Sebastian z lat 1979-80 - 38 spotkań. Od ostatniej porażki "Barcy" minął już rok - doznała jej 8 kwietnia 2017 roku z Malagą. W kadrze meczowej Deportivo nie było w niedzielę bramkarza Przemysława Tytonia. Podopieczni znakomitego w przeszłości holenderskiego piłkarza Clarence'a Seedorfa stracili szansę utrzymania w lidze (podzielili los Malagi i Las Palmas). Mają 28 punktów i do bezpiecznej strefy tracą aż 12. Drugie w tabeli Atletico, dzięki bramce Francuza Kevina Gameiro z rzutu karnego w 78. minucie, wygrało w niedzielę na wyjeździe z Alaves 1:0. Dzień wcześniej trzeci Real Madryt, grający w eksperymentalnym składzie (czołowi piłkarze odpoczywali przed rewanżem z Bayernem Monachium w półfinale Ligi Mistrzów), pokonał u siebie Leganes 2:1. "Królewscy" mają 71 punktów i tracą cztery do Atletico. Na koniec sezonu zadyszki dostała czwarta Valencia (67 pkt). "Nietoperze" zremisowały w niedzielę u siebie z Eibar 0:0. To ich czwarty z rzędu ligowy mecz bez zwycięstwa. (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama