Deszcze, które spadły w rejonie Chicago w ostatnią środę maja, przyczyniły się do ustanowienia kolejnego rekordu pogodowego. Zdaniem meteorologów mamy za sobą najbardziej deszczowy maj w historii Wietrznego Miasta.
Środowe ulewy, będące wynikiem idącej z południa burzy tropikalnej Alberto, sprawiły, że łącznie opady w maju sięgnęły w Chicago 8,21 cala. Średnia o tej porze roku wynosi 3,68 cala, zaś dotychczasowy rekord pochodził z maja 1945 roku, kiedy w ciągu miesiąca spadło 7,59 cala deszczu.
Meteorolodzy przyznają, że tegoroczna wiosna była co najmniej dziwna – najpierw w kwietniu mieliśmy w Chicago szesnaście dni z temperaturą poniżej granicy przymrozków (32 st. F/0 st. C), a w maju bliska pobicia rekordu była ostatnia upalna niedziela, kiedy słupek rtęci sięgnął 97 st. F (36 st. C).
Choć najbliższe dni przyniosą ochłodzenie, synoptycy przewidują, że w czerwiec będzie gorący, z temperaturami powyżej średniej o tej porze roku, wynoszącej 69 st. F (20,5 C).
(jm)
fot.Tannen Maury/EPA
Reklama








