Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 24 grudnia 2025 18:04
Reklama KD Market

Ekstraklasa piłkarska - mistrz pokonał Legię, przełamanie ŁKS

Mistrz Polski Piast Gliwice pokonał u siebie wicemistrza Legię Warszawa 2:0 w szlagierze 11. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Po serii ośmiu ligowych porażek z rzędu przełamał się ŁKS. Beniaminek bez kłopotów pokonał w Łodzi przedostatnią w tabeli Koronę Kielce 4:1. W Gliwicach bramki dla Piasta zdobyli w drugiej połowie Piotr Parzyszek i technicznym strzałem, tzw. podcinką, Hiszpan Jorge Felix. To druga z rzędu porażka Legii i trzecia w czterech ostatnich meczach ligowych - 18 września ekipa z Łazienkowskiej uległa na wyjeździe w zaległym spotkaniu Wiśle Płock 0:1, a dziesięć dni później przegrała u siebie z Lechią Gdańsk 1:2. "To jest dla nas trudny moment, ponieważ przegraliśmy drugi mecz z rzędu. Na pewno przed przerwą na kadrę nie jesteśmy w dobrych nastrojach. Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu, mieliśmy swoje sytuacje. W drugiej popełniliśmy jeden błąd i straciliśmy bramkę. Potem utraciliśmy kontrolę nad meczem na około 10 minut. W nasze szeregi wkradła się nerwowość. To dało drugą bramkę Piastowi i zwycięstwo" - przyznał trener Legii Aleksandar Vukovic. Obecnie warszawski zespół jest dopiero dziewiąty w tabeli (17 pkt), a Piast awansował na ósme (18). Szansy objęcia pozycji lidera nie wykorzystała w niedzielę Cracovia. "Pasy" zremisowały u siebie z Górnikiem Zabrze 1:1 i pozostały na drugim miejscu. Mają 20 punktów, a jedenasty Górnik - 13. Zabrzanie prowadzili w Krakowie od 13. minuty po golu Szymona Matuszka, ale jeszcze przed przerwą wyrównał Ukrainiec Ołeksij Dytiatjew. Nastroje poprawiły się w ekipie ŁKS. Łódzki beniaminek zakończył serię ośmiu ligowych porażek z rzędu. W niedzielę zamykający tabelę zespół podejmował przedostatnią Koronę Kielce i wygrał wysoko 4:1, a bohaterem spotkania okazał się zdobywca trzech bramek Rafał Kujawa. Mimo zwycięstwa łodzianie pozostali z 7 punktami na ostatnim miejscu, ale tracą już tylko jeden do Korony. Kielczanie strzelili najmniej goli ze wszystkich drużyn ekstraklasy - zaledwie sześć w 11 meczach. W sobotę porażek po 1:2 u siebie doznały prowadząca w tabeli Pogoń i trzecia Lechia. Piłkarze ze Szczecina ulegli beniaminkowi Rakowowi Częstochowa, a gdańszczanie przegrali z Zagłębiem Lubin. W Gdańsku gole dla lubinian padły po samobójczym strzale Błażeja Augustyna oraz uderzeniu skutecznego ostatnio Słoweńca Damjana Bohara (pięć goli w sezonie, a trzy w ostatnich dwóch meczach). Gospodarzy stać było tylko na zmniejszenie strat - w 67. minucie trafił Artur Sobiech. To pierwsza w tym sezonie porażka Lechii u siebie, a Zagłębie po raz pierwszy odniosło wyjazdowe zwycięstwo w lidze. Lubinianie, których od niedawna prowadzi Słowak Martin Sevela, w czterech ostatnich ligowych meczach zdobyli aż 10 punktów i strzelili 14 goli, a w Pucharze Polski wyeliminowali na wyjeździe Koronę (1:0). W tabeli ekstraklasy awansowali na 10. miejsce (15 pkt). Do niespodzianki doszło w Szczecinie, gdzie prowadząca w tabeli Pogoń uległa Rakowowi 1:2. Wynik został ustalony już po kwadransie. Beniaminek z Częstochowy jest chwalony niemal po każdym meczu, stwarza wiele groźnych sytuacji i gdyby nie gole tracone często w końcówkach meczów, byłby wyżej w tabeli. Tym razem zdołał utrzymać korzystny wynik do ostatniego gwizdka sędziego. Obecnie zespół trenera Marka Papszuna ma 12 punktów i jest dwunasty. Pogoń z dorobkiem 21 pozostała na pierwszym miejscu. Trwa zła seria Wisły Kraków. Podopieczni trenera Macieja Stolarczyka, osłabieni brakiem kilku kontuzjowanych piłkarzy, m.in. Jakuba Błaszczykowskiego, przegrali w Poznaniu z Lechem aż 0:4 i w tabeli spadli na 13. miejsce (11 pkt). Gole dla piątego obecnie "Kolejorza" (18 pkt) strzelili Szwajcar z serbskimi korzeniami Darko Jevtic, Duńczyk Christian Gytkjaer (siódma bramka w sezonie), Kamil Jóźwiak i 17-letni Filip Marchwiński. W piątek Wisła Płock pokonała u siebie Arkę Gdynia 4:1. "Nafciarze" odnieśli siódme zwycięstwo (licząc z Pucharem Polski) w ośmiu ostatnich meczach, a w ekstraklasie czwarte z rzędu. Efektem jest awans na czwarte miejsce - 19 pkt. We Wrocławiu Śląsk zremisował z ósmą Jagiellonią Białystok 1:1 i spadł na szóste miejsce w tabeli (18). Gospodarze nie wygrali szóstego ligowego meczu z rzędu, odpadli też z Pucharu Polski (0:2 z Widzewem Łódź). (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama