Iga Świątek awansowała do 1/8 finału prestiżowego turnieju tenisowego WTA na twardych kortach w Indian Wells (pula 8,37 mln dolarów). W meczu trzeciej rundy rozstawiona z "trójką" Polka pokonała Dunkę Clarę Tauson 6:7 (3-7), 6:2, 6:1. Z kolei Hubert Hurkacz awansował do trzeciej rundy. Rozstawiony z numerem 11. polski tenisista pokonał Niemca Oscara Otte 6:3, 3:6, 6:3.
Czwarta w światowym rankingu 20-letnia Świątek w pierwszej rundzie miała tzw. wolny los. W drugiej wygrała z Ukrainką Anheliną Kalininą 5:7, 6:0, 6:1.
W spotkaniu z Tauson też miała duże kłopoty w pierwszym secie. Wprawdzie po zaciętym szóstym gemie (łącznie 16 punktów obu zawodniczek) przełamała serwis rywalki i wyszła na prowadzenie 4:2, ale Dunka szybko doprowadziła do stanu 4:4, a na koniec tej partii okazała się lepsza w tie-breaku.
Od tej pory jednak inicjatywa, podobnie jak w pojedynku z Kalininą, należała zdecydowanie do Polki. Już w pierwszym gemie drugiego seta Świątek okazała się lepsza przy serwisie rywalki, a później powiększała systematycznie przewagę i zwyciężyła 6:2.
W trzeciej partii emocje były tylko do stanu 1:1. Wówczas tenisistka z Raszyna przełamała Dunkę i wygrała z coraz bardziej zmęczoną przeciwniczką wszystkie gemy do końca pojedynku.
"Cóż, zbieram coraz więcej doświadczenia w meczach, w których przegrywam pierwszego seta, więc radzę sobie coraz lepiej. Wczoraj oglądałam występ Rafy Nadala, on też był w opałach, ale sobie poradził, więc znowu mnie zainspirował. Jestem bardzo przygotowana, czuję się świetnie, więc oby tak dalej" - powiedziała Świątek na korcie tuż po zakończeniu pojedynku i podziękowała za wsparcie grupie rodaków, którzy dopingowali ją z trybun.
19-letnia Tauson jest uznawana za wielki talent. W 2019 roku wygrała juniorski Australian Open, a w seniorskiej karierze triumfowała już w dwóch turniejach WTA - w Lyonie i Luksemburgu (oba w 2021 roku). W rankingu światowym jest obecnie czterdziesta, zaś w Indian Wells występuje z 29. numerem.
Z zawodniczek rozstawionych, które pozostały w rywalizacji w Indian Wells, Świątek ma najwyższy numer. Już na początku marca z udziału w turnieju zrezygnowała liderka światowego rankingu Australijka Ashleigh Barty, a tuż przed imprezą wycofała się mająca grać tutaj z "jedynką" Czeszka Barbora Krejcikova. Natomiast w 2. rundzie odpadła rozstawiona z numerem drugim Białorusinka Aryna Sabalenka.
W wirtualnym rankingu WTA Polka właśnie przeskoczyła Sabalenkę.
Kolejną rywalkę Świątek w Indian Wells wyłoni spotkanie Niemki polskiego pochodzenia Angelique Kerber (nr 15) z Rosjanką Darią Kasatkiną (23).
Jako rozstawiony zawodnik Hurkacz miał w pierwszej rundzie "wolny los". Z 76. w światowym rankingu Otte mierzył się po raz pierwszy i wygrana nie przyszła mu łatwo. Na pokonanie Niemca potrzebował blisko dwóch godzin.
Pierwszy set nie zwiastował dużych problemów. Polak bardzo dobrze serwował, a w szóstym gemie przełamał rywala, co ostatecznie zadecydowało o wygraniu partii.
Druga okazała się lustrzanym odbiciem pierwszej. Jedyne przełamanie także nastąpiło w szóstym gemie, ale tym razem to Niemiec wygrał gema przy podaniu Hurkacza, a kilkanaście minut później seta.
W decydującym secie Hurkacz znalazł się w opałach w piątym gemie, gdy został przełamany. Od tego momentu nastąpiła jednak całkowita dominacja Polaka na korcie. Natychmiast odpowiedział powrotnym przełamaniem, wygrał także trzy kolejne gemy i wykorzystując pierwszą piłkę meczową zameldował się w trzeciej rundzie.
W całym meczu 25-letni wrocławianin zaserwował 16 asów i popełnił dwa podwójne błędy. Otte zanotował po siedem asów i podwójnych błędów.
Kolejnym rywalem Hurkacza, który w dwóch dotychczasowych (2019 i 2021) występach w Kalifornii dotarł do ćwierćfinału, będzie Steve Johnson. Zajmujący 115. miejsce w światowym rankingu Amerykanin niespodziewanie pokonał grającego z numerem 22. Rosjanina Asłana Karacewa 7:6 (7-5), 6:4.
Hurkacz z Johnsonem grał wcześniej raz - w 2019 roku pokonał go na trawie w Eastbourne. Tenisistów łączy osoba trenera Craiga Boyntona. Z obecnym szkoleniowcem Hurkacza wcześniej współpracował Johnson.
W niedzielę z imprezą w Indian Wells pożegnał się Kamil Majchrzak, który przegrał z rozstawionym z numerem 20. Amerykaninem Taylorem Fritzem 1:6, 1:6.
(PAP)








