(AP) Decyzja administracji Busha o przekazaniu kontroli nad pięcioma amerykańskimi portami państwowej firmie Zjednoczonych Emiratów Arabskich wzbudziła powszechne oburzenie. Przeciw transakcji z Dubai Ports World of the United Arab Emirates wystąpili gubernatorzy, członkowie Kongresu i burmistrzowie miast. Wszyscy wyrazili obawy o bezpieczeństwo pańs twa, gdy porty znajdą się w rękach kraju, z którego pochodził jeden z terrorystów odpowiedzialnych za ataki na USA w dniu 11 września 2001 roku, którego banki finansowały terrorystyczną działalność i który opowiada się za zniszczeniem Izraela.
Biały Dom broni umowy podkreślając, że zawarto w niej szereg mechanizmów wykluczających potencjalne zagrożenie. "Możecie być pewni, że przed podpisaniem transakcji zadbaliśmy o wszystkie aspekty bezpieczeństwa", zapewniał sekretarz Departamentu Bezpieczeństwa Kraju Michael Chertoff. Administracja zwróciła się do departamentów stanu i obrony z prośbą o przekonanie ustawodawców, że Stany Zjednoczone łączą ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi długotrwałe i dobre stosunki.
Sekretarz stanu Condoleezza Rice natychmiast oświadczyła, że Abu Dhabi jest "bardzo dobrym przyjacielem USA" , a umowa w sprawie portów wymaga po prostu lepszego wyjaśnienia.
Nie ma pewności, czy Biały Dom zdoła przekonać do swych argumentów grupę zszokowanych tą decyzją ustawodawców.
Do grupy tej dołączył w niedzielę republikanin sen. Lindsay Graham. Uważa on, że umowa była błędem: "Nie mogę uwierzyć, że coś takiego ma miejsce zaledwie 4 lata po 11 września". Sen. Richard Shelby, republikanin z Alabamy, wezwał do przeprowadzenia w tej sprawie przesłuchań. Jego żądanie poparła republikanka z Maine Susan Collins.
Wcześniej demokratka z Nowego Jorku, sen. Hillary Clinton, wystąpiła z propozycją zablokowania transakcji, w czym poparli ją inni demokraci.
"Warunki, od których uzależniono przejęcie operacji w pięciu największych portach w Nowym Jorku, New Jersey, Baltimore, Miami i Filadelfii przez arabską kompanię nie chronią wystarczająco przed infiltracją terrorystów", oświadczył przewodniczący izbowego Komitetu Bezpieczeństwa Kraju, republikanin z Nowego Jorku kongr. Peter T. King.
Kompania z Miami, Continental Stevedoring and Terminals Inc., już złożyła do sądu sprawę przeciw stanowi Floryda za zgodę na tę transakcję. Utrzymuje, że umowa zrobiła z niej "niechętnego partnera dubajskiego rządu".
Sen. Robert Menendez, demokrata z New Jersey, który pracuje nad ustawą zabraniającą oddawania obcym rządom kontroli nad operacjami w amerykańskich portach, uważa, że komentarze sekr. Chertoffa na temat transakcji świadczą, iż administracja nie rozumie, o co chodzi.
Nowojorski demokrata sen. Charles E. Schumer, wraz z rodzinami ofiar terrorystycznych ataków, wezwał prezydenta Busha do osobistej interwencji w tej sprawie. Jest zdania, że prezydent powinien odwołać porozumienie ze ZEA i przeprowadzić specjalne dochodzenie z zamiarem wyświetlenia, czym kierowali się ci, którzy je podpisali. (eg)
Porty w rękach Arabów
- 02/22/2006 05:41 PM
Reklama








