Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 20 grudnia 2025 06:06
Reklama KD Market

Sukces i porażka Kreczmera

Maciej Kreczmer zakończył w środę udział w 20. zimowych igrzyskach olimpijskich. W biegu sprinterskim na 1,3 km techniką dowolną zajął 33. miejsce. "Gdyby nie zatrucie pokarmowe to byłby udany debiut olimpijski, a tak jest pół na pół" - powiedział po starcie zawodnik AZS AWF Katowice.


"Najbardziej cieszę się z biegu drużynowego w sprincie. Wtedy ciągle źle się czułem, ale i tak z Januszem Krężelokiem zajęliśmy dobre siódme miejsce. Pewnie, że w normalnych okolicznościach była szansa na trochę więcej, mimo tego ten występ uznaję za sukces" - dodał 25-letni biegacz.


W kategoriach porażki rozpatruje wycofanie się ze startu na 15 kilometrów. "Na to najbardziej czekałem, specjalnie się przygotowywałem. Ale po chorobie nie byłem w stanie pobiec tak długiego dystansu" - podkreślił zawodnik.


Przed rokiem Kreczmer w mistrzostwach świata w Oberstdorfie zajął w sprincie 17. miejsce. Wtedy jednak rywalizował swoją ulubioną techniką klasyczną, a nie - jak w środę - techniką dowolną.


"Nie byłem w stanie zrobić więcej. Ta najlepsza 30 jest bardzo silna - mówił biegacz. W ćwierćfinale będę trzymał kciuki za Janusza Krężeloka".


Kreczmer czeka także na start Justyny Kowalczyk na 30 km techniką dowolną.


"Justyna przechodzi teraz ciężki okres. Jest przytłumiona tym niepowodzeniem na 10 kilometrów. Ale przed rokiem na mistrzostwach świata też wydawała się być w słabej kondycji psychicznej. A jednak spięła się i bieg na 30 kilometrów zakończyła na czwartym miejscu (jej wyniki z Mś anulowano ze względu na dyskwalifikację; jeszcze przed mistrzostwami została złapana na używaniu niedozwolonego środka - dexometazonu). Tutaj też może się przełamać, chociaż krokiem łyżwowym nie ma szans na czołówkę" - stwierdził zawodnik.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama