Hokeiści Finlandii awansowali do półfinału turnieju olimpijskiego po zwycięstwie nad USA 4:3 (2:1, 2:1, 0:1).
W półfinale Finlandia spotka się ze zwycięzcą wieczornego meczu Rosja - Kanada.Finlandia - USA 4:3 (2:1, 2:1, 0:1) Bramki - dla Finlandii: Olli Jokinen - dwie (26, 38), Ville Peltonen (10), Sami Salo (13), dla USA: Mike Knuble (14), Matthieu Schneider (22), Brian Gionta (56). Kary: Finlandia - 16, USA - 30 min, w tym Scott Gomez - 10 min. Widzów 6.691.
Finowie kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Wygrana ćwierćfinałowa z Amerykanami - to ich szósta w Turynie. Hokeiści USA, wicemistrzowie olimpijscy z Salt Lake City, odpadli w ćwierćfinale, mając za sobą jeden zwycięski mecz i jeden remis.
Wygrana nie przyszła łatwo Finom, chociaż początek spotkania zapowiadał łagodny dla nich przebieg meczu. W 10 min objęli prowadzenie po strzale grającego w szwajcarskim HC Lugano, Ville Peltonena. Po dalszych trzech minutach było 2:0, a Sami Salo (Vancouver Canucks) uzyskał gola, gdy Finowie grali w liczebnym osłabieniu.
Utrata drugiego gola nie tylko nie załamała Amerykanów, lecz zmobilizowała ich do bardziej skutecznej gry. Minutę i 13 sekund po golu Salo - Mike Knuble (Philadelphia Flyers) pokonał swego bramkarza klubowego, Antero Niitymaekiego, a w 22 min. Matthieu Schneider (Detroit Red Wings) zdobył wyrównanie.
Tym razem utrata gola nie ugięła Finów. 2.36 min później Olli Jokinen (Florida Panthers) znów wypracował przewagę bramkową swej drużynie. Niektórzy z obserwatorów uważają, iż był to samobójczy gol niepewnie w środę broniącego Ricka DiPietro z New York Islanders (w statystykach hokejowych nie notuje się bramek samobójczych).
W 38 min Jokinen ponownie strzelił bramkę, tym razem wykorzystując liczebną przewagę dwóch graczy. I ten gol podrażnił Amerykanów. Walczyli do końca, zdobyli jednak tylko jedną bramkę - w 56 min. Brian Gionta (New Jersey Devils). Fińskiego bramkarza nie zdołali pokonać nawet w końcówce meczu, gdy - 1.26 min przed końcem gry - zdjęli z lodu DiPietro i wprowadzili dodatkowego napastnika.
Srebrni medaliści ZIO 2002, hokeiści USA pożegnali się z turniejem olimpijskim. W poprzednich meczach nie grali najlepiej, w środę nie byli gorsi od rewelacyjnie w Turynie spisujących się Finów. Na ich ćwierćfinałowej porażce wielce zaważyły kary za nieczystą grę oraz nienajlepsza forma bramkarza.








