Minister sportu Tomasz Lipiec nie zgodził się z zarzutami polityków Platformy Obywatelskiej, którzy w piątek krytykowali zmiany kadrowe w COS, słabe przygotowanie ekipy na igrzyska w Turynie i brak koncepcji rozwoju sportu.
"Jest mi bardzo przykro, że w czasie gdy Justyna Kowalczyk walczyła o medal, panowie z PO już ją przekreślili. To niesportowe zachowanie polityków Platformy" - powiedział Lipiec na wstępie konferencji prasowej, na której ustosunkował się do zarzutów PO.
Kilkanaście minut po zakończeniu zorganizowanej w Sejmie przez PO konferencji prasowej Kowalczyk zdobyła brązowy medal igrzysk w biegu na 30 km.
"Za występ ekipy w Turynie biorę odpowiedzialność proporcjonalnie do czasu w jakim sprawuję funkcję ministra. Przed igrzyskami liczyłem na jeden, dwa medale. W klasyfikacji punktowej zajmujemy 21. miejsce, a więc takie same jak cztery lata temu w Salt Lake City" - poinformował minister.
"To nieprawda, że nie mamy żadnej koncepcji. Koncepcja jest. Uważam, że w sportach zimowych powinniśmy się skupić na dyscyplinach, w których mamy tradycje i dobrych trenerów. Myślę o narciarstwie biegowym, skokach, biathlonie i nieco zapomnianej kombinacji norweskiej. Za cztery lata powinno to przynieść dwa, trzy medale" - uważa Lipiec.
Lipiec zapowiedział centralizację zarządzaniem sportem i wprowadzenie motywacyjnego systemu finansowania związków.
Minister bronił decyzji o wymianie dyrektorów Centralnych Ośrodków Sportu. "Kadra kierownicza została wymieniona, bo chcemy by COS-y służyły sportowi, a nie funkcjonowały jako ośrodki wczasowe. Poza tym stwierdzono w nich wiele nieprawidłowości, w tym finansowych".
Lipiec zapewnił także, że zgodnie z planem prowadzone są przygotowania kandydatury Polski, która wspólnie z Ukrainą ubiega się o prawo organizacji mistrzostw Europy w 2012 roku.








