Dyskusja o tzw. prawie śniegowym zdominowała wyjazdowe posiedzenie sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Chodzi o ustalenie zasad korzystania z górskich gruntów, które mogą być wykorzystywane pod trasy narciarskie przez osoby nie będące ich właścicielami i nie mające innych tytułów prawnych do tej ziemi.
Projekt, przygotowany przez klub LPR, zakłada, że ustawa określa zasady korzystania z cudzej ziemi na potrzeby związane z organizacją wyciągów i tras narciarskich. Według projektu właściciel prowadzący, lub zamierzający prowadzić wyciąg, "może żądać ustanowienia na cudzej, sąsiedniej, nieruchomości służebności osobistej lub gruntowej, zwanej prawem śniegu".
Obejmuje to prawo do swobodnego przejazdu po pokrywie śnieżnej, niezależnie od tego czy jest ona wynikiem naturalnych opadów, czy też sztucznego zaśnieżania, przez osoby korzystające z wyciągu narciarskiego; możliwości zlokalizowania i dostępu do urządzeń technicznych, koniecznych do funkcjonowania wyciągu; zaśnieżania, oświetlenia i zabezpieczenia trasy narciarskiej oraz prowadzenia wyciągu narciarskiego, w tym wytyczania i przygotowywania trasy.
W przypadku braku porozumienia co do zawarcia umowy prowadzący wyciąg może żądać ustanowienia prawa śniegu przez sąd, który określi też zakres tego prawa i warunki. Ustanowienie prawa śniegu przez sąd może nastąpić tylko w przypadku, gdy korzystanie ze służebnej nieruchomości jest konieczne z uwagi na ukształtowanie terenu i warunki techniczne, w tym na ciągłość i bezpieczeństwo trasy narciarskiej. Wynagrodzenie za ustanowienie prawa śniegu powinno być wyższe niż wysokość szkód materialnych, jakie mogą powstać w związku z jego wykonywaniem, oraz odpowiadać cenie rynkowej, jaką można by uzyskać w wypadku dzierżawy danej części nieruchomości służebnej na okres zalegania pokrywy śnieżnej. Gdyby wysokość szkód faktycznie wyrządzonych w związku z wykonywaniem prawa śniegu przekroczyła wynagrodzenie ustalone przez sąd, właściciel nieruchomości służebnej może dochodzić wyrównania szkody.
Autorzy projektu uzasadnili, że wyciągi są z reguły zlokalizowane na łąkach i nieużytkach, które nie mogą być w inny sposób wykorzystywane w okresie zalegania pokrywy śnieżnej. Ich zdaniem brak ustawowych uregulowań paraliżował wcześniej działanie nawet bardzo dużych stacji narciarskich oraz blokował tworzenie nowych. Podkreślili, że sąd powinien ingerować tylko wtedy, gdy strony nie osiągną porozumienia.
Regulacje w tym zakresie obowiązujące w innych krajach przedstawił podczas posiedzenia poseł Jacek Falfus (PiS).
W Niemczech właścicielowi gruntu przysługuje prawo ustalenia zakazu korzystania z ziemi na działalność narciarską chyba, że pozwolił na korzystanie z terenu np. poprzez umowę najmu. Każdy projekt ustalenia przebiegu tras, położenia restauracji, kolei linowych, innych środków transportowych podlega w Niemczech reglamentacji i wymaga odpowiedniego zezwolenia właściwego organu administracyjnego. Konstytucja niemiecka nie wyłącza wywłaszczeń, ale są one dopuszczalne tylko dla dobra ogółu, na podstawie ustawy i za odpowiednim odszkodowaniem. Spory o wysokość odszkodowań rozstrzyga sąd powszechny.
W Szwajcarii - która podobnie jak Niemcy jest federacją - przepisy prawa narciarskiego są zawarte w uregulowaniach związkowych jak i kantonalnych. Przepisy stanowią, że nie każde oddziaływanie na grunt sąsiedni uprawnia do ochrony lecz tylko takie, które przekracza zwykłą miarę. Prawo pozwala każdemu na dostęp do lasu i łąki zgodnie ze zwyczajami miejscowymi tak długo, jak w interesie prowadzonych upraw rolnych nie zostaną wprowadzone przez władze ściśle określone zakazy. Prawo dostępu obejmuje wszelkie formy dostępu, które nie wywołują żadnych szkód na nieruchomości. Wprowadzenie ograniczeń we własności w interesie ogółu pozostawiono związkowi, kantonom i gminom a ustawa wylicza w sposób przykładowy te ograniczenia. Niektóre kantony przewidują, że nowe trasy zjazdowe mogą być budowane tylko po konsultacjach z właścicielami gruntów, którym przysługuje odszkodowanie. Konstytucja przewiduje uwłaszczenie za pełnym odszkodowaniem na podstawie ustawy wydanej w interesie publicznym.
Szczegółową regulację zasad korzystania z nieruchomości w celu uprawiania sportów zimowych zawiera prawodawstwo francuskie. Zgodnie z nim w strefie górskiej zagospodarowanie turystyczne następuje pod kontrolą gminy. Każdy inwestor przed rozpoczęciem działalności powinien zawrzeć z gminą stosowną umowę. Górna granica okresu obowiązywania tych umów to 30 lat. Obsługa wyciągów turystycznych jest zorganizowana przez gminy. Budowa i użytkowanie wyciągu wymaga zezwolenia. We Francji prywatny grunt może zostać obciążony na rzecz gminy służebnością zapewniającą - przebieg tras narciarskich, ich utrzymanie i ochronę, rozmieszczenie wsporników lin montowanych na powierzchni mniejszej niż 4 metry kwadratowe; wytyczenie podejść do terenów, gdzie będą montowane urządzenia.
Służebność gruntów jest tworzona decyzją władz centralnych na wniosek gminy. Nie może dotyczyć terenów położonych bliżej niż 20 metrów od budynków mieszkalnych i służbowych, chyba, że nie ma innej możliwości realizacji trasy lub zapewnienia dostępu do jej urządzeń. Za ustanowienie takiej służebności przysługuje odszkodowanie. W przypadku sporu o wysokość odszkodowania ustala je sąd.
Podczas obrad komisji poseł Falfus przedstawił też opracowane przez dwa zespoły prawników założenia do polskiej ustawy śniegowej. Zgodnie z jednym ustawa ta powinna określać zasady korzystania ze stoków górskich, zawierania umów przez użytkowników stoków z właścicielami gruntów, postępowania w przypadku braku zgody między nimi i ustalania wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości i odszkodowania z tytułu ewentualnych szkód. Kwestie korzystania ze stoków muszą uwzględniać możliwość porozumienia obu stron (umowa) oraz ustanowienie służebności orzeczeniem sądu przy braku porozumienia.
Koniecznym elementem umowy np. dzierżawy jest m.in. ustalenie sposobu oszacowania szkód spowodowanych użytkowaniem nieruchomości na cele związane z narciarstwem. Rolę mediatora w przypadku sporu mogłaby pełnić gmina, a jeśli negocjacje nie przyniosą skutku konieczna może się stać ingerencja sądu powszechnego w trybie postępowania nieprocesowego. Prawnicy nie dopuszczają wywłaszczenia gruntów na cele uprawiania sportów zimowych, bowiem cel ten nie jest na tyle istotny, by przymusowo pozbawiać właściciela jego nieruchomości, a poza tym infrastruktury narciarskiej nie można zaliczyć do celów publicznych.
Druga opinia prawna zwraca uwagę na niemożność zastosowania rozwiązań francuskich, ponieważ w Polsce kwestie poruszane we francuskim ustawodawstwie regulowane są w ustawach o zagospodarowaniu przestrzennym, ochronie przyrody, środowiska, gospodarce nieruchomościami i kodeksie cywilnym.








