"To zwycięstwo całego muzułmańskiego narodu. To triumf, który otwiera nowy rozdział w historii regionu" - podkreślił Dżaulani, przemawiając w historycznym meczecie Umajjadów w Damaszku. Syria stała się "miejscem rozgrywek irańskich ambicji, w których szerzyły się podziały i kwitła korupcja", ale teraz kraj został "oczyszczony łaską Boga Wszechmogącego, dzięki wysiłkom bohaterskich mudżahedinów" - dodał przywódca ugrupowania Hajat Tahrir asz-Szam (HTS).
W całym kraju nie ma rodziny, która nie zostałaby dotknięta przez wojnę, a reżim Asada niesprawiedliwie uwięził tysiące swoich obywateli, którzy nie popełnili żadnego przestępstwa - zaznaczył Dżaulani. Ogłosił, że upadek Asada jest "zwycięstwem wszystkich Syryjczyków".
Było to pierwsze publiczne wystąpienie przywódcy HTS po zdobyciu w niedzielę nad ranem Damaszku. Dżaulani kilka godzin po upadku stolicy przybył do miasta, "upadł na twarz i ucałował ziemię" - relacjonowała grupa w mediach społecznościowych. Asad prawdopodobnie uciekł w sobotę wieczorem z Damaszku na pokładzie samolotu, jego dalszy los jest nadal nieznany.
HTS jest najsilniejszą obecnie grupą syryjskich rebeliantów. W Syrii w 2011 r. wybuchła krwawa wojna domowa prowadzona między siłami rządowymi a rozdrobnionymi frakcjami rebeliantów, które czasem walczą również między sobą. Większość walk ustała w 2020 r., a Asadowi udało się odzyskać kontrolę nad większością państwa. Powstańcy, których główną siłą jest HTS rozpoczęli w ubiegłym tygodniu ofensywę, błyskawicznie przejmując kontrolę nad kolejnymi miastami od wojsk rządowych. W niedzielę nad ranem ogłosili zdobycie Damaszku i obalenie reżimu Asada.
Jerzy Adamiak (PAP)