Film „Godspeed, Los Polacos!” w reżyserii Adama Nawrota tym razem został zaprezentowany w chicagowskim Dwell Studio w niedzielę, 1 grudnia. Pełnometrażowy dokument, o którym wielokrotnie pisalismy na anszych łamach, opowiada o niezwykłej przygodzie grupy polskich studentów z Krakowa, zrzeszonych w Klubie Kajakowym Bystrze, którzy w latach 80. XX wieku jako pierwsi w historii dokonali przełomowego spływu jednym z najgłębszych kanionów na świecie – peruwiańskim Kanionem Colca.
Ten niezwykły wyczyn Piotra Chmielińskiego, Jerzego Majcherczyka, Andrzeja Piętowskiego, Jacka Boguckiego i Zbigniewa Bzdaka był nie tylko osiągnięciem sportowym, ale również symbolicznym wyrazem wolności w czasach PRL-u i przykładem pięknej przyjaźni trwającej do dziś. Podczas pokazu gościem specjalnym był Andrzej Piętowski, kierownik legendarnej wyprawy.
Film zdobył międzynarodowe uznanie, ponieważ w interesujący sposób połączył ze sobą archiwalne materiały nagrane przez uczestników wyprawy, współczesne wywiady oraz animacje, co nadało mu dynamicznego charakteru.
– Film został zrobiony z materiałów dokumentalnych wyprawy. W miejscach niebezpiecznych, gdzie nie było szans na filmowanie (Sonia Szczęsna i Adam Nawrot z New Jersey) zrobili animację – opowiadał po projekcji Andrzej Piętowski.
Wyprawa do Kanionu Colca była pełna niebezpieczeństw, bo teren był niezwykle trudny, ze stromymi ścianami skalnymi i zdradliwymi prądami rzecznymi. W tamtych czasach jego geografia była praktycznie niezbadana, a uczestnicy musieli polegać na swoich umiejętnościach, instynkcie i improwizacji.
– Parę razy byłem w takich sytuacjach, że byłem skulony pod kajakiem, bo już się przewróciłem, żeby z niego nie wypaść. Trzymałem się wiosła. Tak mną szarpało, że myślałem, że mi ręce powyrywa i głowę mi oderwie. To też trzeba wziąć pod uwagę, że nie jest to film robiony na sztucznym torze. Kajaki były zrobione własnoręcznie – dodał podekscytowany powracającymi wspomnieniami Andrzej Piętowski.
Uczestnicy wyprawy zapisali się na kartach historii eksploracji geograficznej, a kanion został oficjalnie uznany za najgłębszy na świecie.
„Godspeed, Los Polacos!” nie ogranicza się do relacji z samej ekspedycji. Dokument ukazuje również realia życia w komunizmie. Produkcja zdobyła wiele nagród na festiwalach filmowych, m.in. w Banff Centre Mountain Film Festival, oraz stała się inspiracją dla kolejnych pokoleń podróżników i kajakarzy.
Projekcji filmu „Godspeed, Los Polacos!” towarzyszyły targi peruwiańskie unikalnych, ręcznie robionych przedmiotów z Peru, ze sprzedaży, których dochód został przeznaczony na rzecz szkoły języka angielskiego w Peru, prowadzonej przez Andrzeja Piętowskiego, wspierającej potrzeby edukacyjne lokalnej społeczności.
O unikatowym filmie szczerze i otwarcie mówił Andrzej Piętowski, kierownik i uczestnik niezwykłej wyprawy.
– Dla mnie największą wartością tego filmu jest jego prawdziwość. To, że jest to film dokumentalny. Zdjęcia ilustrują, ale każdy z nas, który na tym filmie się pojawia (…) mówi to, co pamięta, co przeżył, co mu się wyryło w pamięci w momentach wielkich napięć. Nie zawsze można było oglądać wodospad. Ta rzeka spadła z 2400 metrów na 800. To jest tak potężna energia, że gdyby ją zmagazynować, zrobić zaporę to można miasto oświetlić. Ludzie nie zdają sobie sprawy, jaka jest energia w pędzącej wodzie, w grawitacji, która napędza wodę – opowiadał odkrywca Andrzej Piętowski.
Nie bez znaczenia na podejmowane przez podróżników decyzje miały fundamentalne wydarzenia historyczne.
– 16 maja 1981 rok. Dojeżdżamy do rzeki. Włączają głośnik i dowiadujemy się, że Jan Paweł II został postrzelony. Stoimy nad kanionem. …. I skoro chciano nam zabrać tak ważną osobę w historii Polski, to chcieliśmy zrobić coś spektakularnego, żeby pokazać, że jeszcze Polska nie zginęła! Na koniec, jak wyjeżdżaliśmy, na Święta Bożego Narodzenia ogłoszono stan wojenny w Polsce i założyliśmy „Solidarność”. Jest mnóstwo wątków w tym filmie i dla młodych ludzi, i dla starszych, i tych, co byli w „Solidarności”, czy pływali kajakami. A później była emigracja – wspominał Andrzej Piętowski.
Przygoda Andrzeja Piętowskiego z Peru nie zakończyła się. W 2004 roku Andrzej Piętowski wymyślił szkoły angielskiego dla dzieci nad Colcą. Powstało 19 szkół letnich języka angielskiego, w których angielskiego uczyli wolontariusze z Chicago, Kanady i z Polski.
Przez 16 lat ich funkcjonowania edukację otrzymało 3 tysiące studentów.
Tekst: Jola Plesiewicz
Zdjęcia: Dariusz Piłka
redakcja@zwiazkowy.com
„Godspeed, Los Polacos!” – tym razem w Dwell Studio w Chicago
Po raz kolejny przypomniano film o polskiej wyprawie do Kanionu Colca zatytułowany „Godspeed, Los Polacos!”. Tym razem projekcja filmu odbyła się w polonijnym Dwell Studio w Chicago. Była ona połączona z targami peruwiańskimi, z których dochód został przeznaczony na rzecz szkoły języka angielskiego dla Indian w Peru, założonej przez Andrzeja Piętowskiego, który brał udział w historycznej wyprawie około cztery dekady temu.
Reklama
- 12/12/2024 06:00 PM

Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Reklama