Meandry przeszłości
Wykopaliska prowadzone w ponad 2 tysiącach miejsc odsłoniły wiele artefaktów. Jednak dopóki pismo tej cywilizacji nie zostanie odczytane, jej język, kultura i religia, a także historia jej wzlotu i upadku pozostaną owiane tajemnicą. Nagrodę miliona dolarów ogłosił M.K. Stalin, noszący dość niefortunne nazwisko premier południowego stanu Tamil Nadu. Przy czym indyjskie władze liczą nie tylko na rozszyfrowanie zagadkowego pisma, ale też zintensyfikowanie badań historycznych dotyczących starożytnej przeszłości Indii.
Hinduscy nacjonaliści twierdzą, że rasa aryjska, która przyniosła hinduizm wedyjski do Indii, reprezentuje pierwotny naród kraju. Twierdzenie to jest kluczowe dla koncepcji tzw. hindutwy, ideologii supremacji hinduizmu, promowanej przez partię obecnego premiera Indii, Narendry Modiego. Jednak partia reprezentowana przez M.K. Stalina i wiele innych ma jednak odmienny pogląd. Twierdzą oni, że to Drawidowie z południowych Indii są rdzennymi mieszkańcami kraju, a Ariowie z północnych Indii byli najeźdźcami z Europy. W rzeczywistości różnice między Ariami i Drawidami są same w sobie dość niejasne, przynajmniej zdaniem niezależnych historyków.
Odszyfrowanie pisma mogłoby pomóc rozstrzygnąć tę kwestię. Według mniemania nacjonalistów hinduskich pismo Indusu najprawdopodobniej ma powiązania z sanskrytem, klasycznym językiem Indii, w którym spisano starożytne pisma hinduskie. Z sanskrytu wywodzą się języki indoeuropejskie, którymi władają współcześni mieszkańcy Europy. Zdaniem M.K. Stalina i jemu podobnych manuskrypt najprawdopodobniej ma korzenie tamilskie, czyli ma związki z językiem drawidyjskim. Gdyby okazało się, że Stalin ma rację, umocniłoby to roszczenia drawidyjskie do roli pierwotnych mieszkańców Indii.
Prób rozszyfrowania pisma starożytnych Indusów było wiele. Archeolodzy, eksperci technologiczni i lingwiści na całym świecie od lat starają się odczytać te treści, ale jak dotąd bez skutku. Asko Parpola, fiński indolog, który bada pismo Indusu od 1964 roku, twierdzi, że jego rozszyfrowanie mogłoby umieścić cywilizację doliny Indusu w sferze historii, a nie prehistorii, dając nową perspektywę ewolucji kulturowej Indii.
Zagadkowe inskrypcje
Cywilizacja doliny Indusu, zwana również cywilizacją harappańską, jest postrzegana przez ekspertów jako porównywalna z lepiej znanymi cywilizacjami Egiptu, Mezopotamii i Chin. Jedna z najwcześniejszych rozkwitła na brzegach rzek Indus i Saraswati w epoce brązu. Miała dobrze zaplanowane osiedla, systemy drenażu wody, ogromne mury obronne oraz wyszukaną ceramikę z terakoty.
Od czasu, gdy organizacja Archaeological Survey of India ogłosiła pierwsze odkrycia dotyczące tej cywilizacji, co miało miejsce w 1924 roku, znaleziono około 5000 inskrypcji. Są one wyryte w kamieniu i metalu lub wytłoczone na wypalonej glinie. Zwięzłość inskrypcji, a także brak tekstu podobnego, pokazującego symbole w tłumaczeniu, to jeden z powodów, dla których pismo nie zostało rozszyfrowane.
Parpola zakłada, że znaki znalezione na glinianych tabliczkach były obrazkami, które należy czytać jako pełne słowa. Twierdzi, że można je również czytać fonetycznie. Uważa, że jego badania dostarczają dowodów na drawidyjskie korzenie pisma. Jego zdaniem znaki ryb znalezione w wielu inskrypcjach były piktogramami, które mogły również oznaczać „gwiazdę” – drawidyjskie słowo oznaczające rybę, „meen”, było homofonem gwiazdy.
Bahata Ansumali Mukhopadhyay, badaczka, która próbowała rozszyfrować pismo przez 10 lat, ma jednak inny pogląd. Jej zdaniem znaki ryb były używane do oznaczania kategorii błyszczących towarów, takich jak kamienie szlachetne i polerowane przedmioty z miedzi i brązu. Nazywając pismo Indusu „pismem handlowym”, pani Mukhopadhyay twierdzi, że przykłady, w których znaki ryb były używane, reprezentowały nazwy powiązanych ze sobą towarów, a wykopane gliniane tabliczki były symbolami podatkowymi.
Fiński badacz, który pracuje nad szóstym tomem swojego dzieła „Corpus of Indus Seals and Inscriptions”, mówi, że przez lata otrzymywał wiele listów od entuzjastów i badaczy, którzy twierdzili, że rozszyfrowali pismo lub znaleźli nowe inskrypcje. Aziz Kingrani, naukowiec z Pakistanu, udostępnił w mediach społecznościowych jedną z takich korespondencji własnego autorstwa. Parpola pogratulował Kingraniemu napisanej przez niego książki, ale wyraził ubolewanie, że jego odkrycia nie posunęły znacząco naprzód dzieła rozszyfrowania pisma, które pozostaje nierozwikłaną zagadką.
Cywilizacja doliny Indusu była jedną z najwcześniejszych miejskich cywilizacji starożytnego świata. Istniała od około 2600 do 1900 roku p.n.e. Wraz z Mezopotamią i Egiptem należała do pierwszych zaawansowanych kultur starożytności. Charakteryzowała się rozwiniętym systemem urbanistycznym, doskonałą infrastrukturą, pismem oraz handlem na szeroką skalę.
Została odkryta dopiero w XX wieku, kiedy archeolodzy natrafili na ruiny starożytnych miast Harappa i Mohendżo-Daro. Pierwsze wykopaliska przeprowadzono w latach 20. XX wieku pod kierownictwem Johna Marshalla. Odkrycie tych stanowisk archeologicznych zmieniło dotychczasową wiedzę o starożytnych cywilizacjach Azji Południowej.
Główne ośrodki cywilizacji znajdowały się nad rzeką Indus i jej dopływami. Harappa i Mohendżo-Daro były największymi i najbardziej rozwiniętymi miastami, ale odkryto także wiele mniejszych osiedli, takich jak Lothal, Dholavira i Kalibangan. Położenie cywilizacji nad rzeką Indus było kluczowe dla jej rozwoju, gdyż wylewy rzeki dostarczały żyznej gleby, umożliwiając rozwój rolnictwa. Jednocześnie lokalizacja ta sprzyjała handlowi i komunikacji z innymi regionami, w tym z Mezopotamią, Persją i Zatoką Perską. Nie wiadomo na razie, kiedy i dlaczego cywilizacja ta upadła.
Krzysztof M. Kucharski