To była szósta edycja koncertu dla osób bezdomnych i ubogich, podopiecznych kościelnych organizacji. Inicjatywa ta narodziła się za pontyfikatu papieża Franciszka, który wraz z papieskim jałmużnikiem kardynałem Konradem Krajewski występował z gestami mającymi na celu oprócz udzielania pomocy materialnej także zaoferowanie najuboższym dostępu do kultury.
Obok Michaela Buble i jego zespołu wystąpili także: chór diecezji rzymskiej pod dyrekcją księdza Marco Frisiny, orkiestra Nova Opera i włoska aktorka Serena Autieri.
W watykańskiej auli audiencji papież zajął miejsce za rzędami ubogich, co także w symboliczny sposób podkreślało ich pierwszeństwo na dedykowanym im koncercie. Obecny był też kardynał Krajewski.
- To jest najwspanialszy moment w moim życiu i w mojej karierze - mówił wzruszony Michael Buble podczas koncertu.
Entuzjastycznie oklaskiwany kanadyjski artysta wykonał świąteczne piosenki i kolędy, wśród nich "Cichą noc". Wykonał również, jak sam przyznał po raz drugi w życiu, pieśń „Ave Maria” oraz szlagier wszech czasów „You are always on my mind”.
Papież Leon XIV podziękował Buble i pozostałym artystom.
- Muzyka nie jest luksusem dla nielicznych, ale boskim darem dostępnym dla wszystkich, bogatych i ubogich - podkreślił papież. - Muzyka może podnieść nas na duchu - dodał.
Z Watykanu Sylwia Wysocka (PAP)









