Pierwsze miejscy wywalczył fabryczny team Ferrari jadący w składzie Antonio Fuoco, Miguel Molina i Nicklas Nielsen. Drugi był zespół AF Corse (prywatna ekipa Ferrari) w której jechali Robert Kubica, Yifey Ye i Phil Hanson, a trzeci drugi fabryczna team włoskiego producenta, w którym za kierownicą zasiedli James Calado, Alessandro Pier Guidi i Antonio Giovinazzi.
Ferrari zdeklasowało w pierwszej rundzie mistrzostw świata rywali, dwa fabryczne i jeden prywatny team prowadziły praktycznie od startu do mety w 10-godzinnym wyścigu.
Porażkę zanotowały dwa teamy Toyota Gazoo Racing, które w poprzednim sezonie zdecydowanie wygrały, a w tym roku w pierwszej rundzie uplasowały się na piątej i szóstej pozycji.
W końcówce Kubica bronił się przed atakami Fuoco, który w swoim samochodzie miał nowsze, mniej zużyte opony i bardzo chciał awansować na drugą pozycję. Ostatecznie to jednak Polak był drugi, choć wyprzedził rywala z siostrzanego teamu tylko o 0,3 s.
Z dziesięciu godzin wyścigu krakowianin spędził za kierownicą niemal pięć. To on jechał jako pierwszy tuż po starcie i po 10 godzinach doprowadził zespół do mety na drugiej lokacie.
W ubiegłym sezonie zespół AF Corse z Kubicą w składzie wygrał w klasie Hypercar 6-godzinny wyścig długodystansowych mistrzostw świata na torze w amerykańskim Austin. Dzięki temu Polak jest obecnie trzecim kierowcą wyścigowym na świecie, który triumfował w F1 i WEC. Obok niego taki sukces mają na koncie Hiszpan Fernando Alonso i Australijczyk Mark Webber.
W tym roku po raz trzynasty w historii odbędą się FIA World Endurance Championship 2025, organizowane przez Federation Internationale de l’Automobile (FIA) i Automobile Club de l’Ouest (ACO). W sezonie startować będą prototypy i grand tourery podzielone na dwie kategorie: Hypercar i LMGT3. Sezon rozpocznie się wyścigiem na torze Losail, a zakończy na torze w Bahrajnie.
Sezon 2025 ma, podobnie jak rok temu, osiem rund. Jest w nim jeden wyścig 24-godzinny, także jeden 10- i 8-godzinny oraz pięć 5-godzinnych.
Druga runda mistrzostw świata - 5-godzinny wyścig na włoskim torze Imola odbędzie się 20 kwietnia.
