Makabryczny widok
W styczniu 1945 roku Hitler schronił się w swoim podziemnym azylu. Armia Czerwona parła na Berlin z niewzruszoną determinacją, a alianckie naloty systematycznie zamieniały niemiecką stolicę w gruzowisko. Führer był cieniem samego siebie – wychudzony, drżący, owładnięty paranoją. Mimo to 28 kwietnia, w towarzystwie swoich najbliższych, postanowił zawrzeć małżeństwo z Evą Braun, swoją wieloletnią towarzyszką życia. Skromna ceremonia w pokoju map była ostatnim aktem normalności w tym teatrze upadku.
Następnego dnia Hitler podyktował sekretarce Traudl Junge dwa testamenty – polityczny i osobisty – oświadczając, że woli śmierć od kapitulacji. Rano dotarła do niego wiadomość o straszliwym końcu Mussoliniego i jego kochanki Claretty Petacci – zostali zamordowani przez włoskich partyzantów, a ich ciała zbezczeszczono i wystawiono na widok publiczny. Hitler miał powiedzieć, że ani on, ani Eva nie pozwolą sobie na taki los. Rozkazał też ochroniarzom SS zniszczy jego osobiste dokumenty.
Po południu 30 kwietnia, w atmosferze nieuchronnej klęski i świadomości, że Armia Czerwona już wkracza do centrum Berlina, Hitler i Eva Braun pożegnali swój personel. Wyrazili podziękowanie za wierność i oddanie, choć sami zdawali sobie sprawę z beznadziejności sytuacji. W towarzystwie lojalnych ochroniarzy i sekretarek udali się następnie do swojej prywatnej kwatery, każąc zamknąć za sobą drzwi.
Kilka chwil później rozległ się pojedynczy wystrzał, a w bunkrze zapanowała napięta cisza. Kiedy ochroniarze odważyli się wejść do pokoju, ujrzeli makabryczny widok: Adolf Hitler leżał na kanapie z raną postrzałową w skroni, a obok niego spoczywała Eva, nieruchoma, z fioletem trucizny na ustach. Na stole obok znaleziono pustą fiolkę po cyjanku, a na dywanie wyraźny ślad krwi.
Ich ciała, zgodnie z wcześniejszymi rozkazami Hitlera, wyniesiono do ogrodu znajdującego się tuż obok bunkra. W gorączkowym pośpiechu oblano je benzyną, a następnie podpalono. Świadkowie opisali, że płomienie wzniosły się wysoko, pochłaniając wszystko w niecałą godzinę. Później, w dymie i chaosie otaczającej bitwy, pozostałości ciał zostały zebrane i zakopane w płytkim bombowym kraterze. Tym samym koszmar Trzeciej Rzeszy ostatecznie dobiegł końca.
Tajemniczy Niemiec
Według raportów rosyjskich, kiedy dwa dni później przybyła tam Armia Czerwona, prochy Hitlera zostały ekshumowane, a jego tożsamość potwierdzono na postawie zachowanej żuchwy i kilku zębów. Szczątki te zostały zniszczone przez KGB w 1970 roku.
Zaraz po wojnie ZSRR rozesłał jednak dezinformację sugerując, że Hitler przeżył, a jego śmierć była mistyfikacją. Stalin sam podsycał te spekulacje, twierdząc, że dyktator mógł zbiec i planować powrót do władzy. Te manipulacje miały cel strategiczny – wywołać zamęt wśród zachodnich sojuszników i zasiać wątpliwości co do końca wojny.
W rezultacie zaczęła się era spiskowych teorii, zgodnie z którymi Hitler rzekomo uciekł do Argentyny. Powstawały historie o tajnych niemieckich sieciach pomagających przerzucać nazistów do Ameryki Południowej, o u-bootach cumujących w odległych portach, a nawet o willach w dżungli, gdzie „tajemniczy Niemiec” miał spędzać starość, od czasu do czasu rzekomo spotykając się z innymi zbiegłymi nazistami.
Sugerowano nawet, że Hitler przebywa w ukrytym bunkrze na Antarktydzie, otoczony przez lojalnych zwolenników i przygotowując plan „powrotu”. Teorie te opierały się często na sfałszowanych dokumentach, przesłuchaniach „świadków” oraz propagandowych publikacjach, a ich celem było podtrzymanie mitu o niezwyciężonym Führerze.
Zwolennicy najbardziej popularnej wersji tej fikcji głoszą, że Hitler wraz z Evą Braun udał się u-bootem do Ameryki Południowej, docierając do argentyńskiego wybrzeża w jednym z ukrytych portów Patagonii. Tam miał rzekomo zniknąć ukryty przez przedstawicieli tajnej niemieckiej sieci wspierającej zbiegłych nazistów. To właśnie wtedy powstawały barwne opowieści o „tajemniczym Niemcu” widzianym w odległych wioskach, zamawiającym sznycle, kiełbasy i popijającym bawarskie piwo w lokalnych knajpkach.
Teorie te zyskiwały na popularności, kiedy dodatkowo w mediach eksploatowano historie o domach w dżungli, wznoszonych na wzór bawarskich chat, w których żyły rodziny niemieckich uchodźców. Mówiono nawet o ukrytych enklawach w Patagonii, gdzie dzieci uczyły się niemieckiego i maszerowały z flagami Rzeszy. Zdaniem niektórych „ekspertów” Hitler miał zmienić wygląd, nosić zarost i okulary, a jego ochroniarze mieli dbać o to, aby nikt nie zrobił mu zdjęcia.

Ucieczka czy samobójstwo?
Historie te, brzmiące jak scenariusz sensacyjnego filmu, próbowano uwiarygodnić na różne sposoby. Wydaje się jednak oczywiste, że są jedynie efektem plotek, dezinformacji oraz wyolbrzymionych relacji osób pragnących skupić na sobie chwilową uwagę. Twarde dowody na ich potwierdzenie nigdy nie istniały.
Prawda wydaje się znacznie mniej ekscytująca. Szczątki Hitlera – fragmenty czaszki i zębów – zostały przebadane przez Sowietów, a ich autentyczność potwierdzono w wyniku szczegółowych analiz dentystycznych i porównań z kartotekami stomatologicznymi Hitlera, dostarczonymi przez jego osobistego dentystę, Hugona Blaschke.
Dodatkowym dowodem są zeznania adiutanta Otto Günsche i kamerdynera Heinza Linge, którzy szczegółowo opisali moment odnalezienia ciała Hitlera w bunkrze oraz procedurę zniszczenia jego szczątków. Ich zgodne relacje, zebrane niezależnie, wskazują na to, że Hitler zginął 30 kwietnia 1945 roku. Dokładnie 80 lat temu.
Co więcej, odtajnione po latach raporty CIA jednoznacznie wskazują, że przypadki rzekomego dostrzeżenia Hitlera w różnych miejscach na świecie to mistyfikacje, często oparte na plotkach i sfałszowanych zdjęciach. Agenci CIA szczegółowo analizowali każdą teorię, by ostatecznie potwierdzić jej absurdalność. Fakty historyczne są jasne: Hitler zakończył swoje życie w berlińskim bunkrze i żadna teoria spiskowa nie zmieni tej prawdy.
Wyobrażenie Hitlera uciekającego do egzotycznej kryjówki jest po prostu bardziej fascynujące niż brutalna rzeczywistość jego klęski. Jednak Führer nie uciekł. Nie żył na Antarktydzie ani w Argentynie. 30 kwietnia 1945 roku, w podziemiach swojego imperium, zakończył życie. Fakt ten potwierdzają dowody, świadkowie i badania historyczne.
Monika Pawlak