Prezydent Donald Trump od dawna próbuje ograniczyć prawo do nabywania obywatelstwa na podstawie urodzenia, twierdząc, że zachęca to do nielegalnej migracji do Stanów Zjednoczonych. Teraz wpisy w mediach społecznościowych sugerowały, że prezydent robi kolejny krok, ogłaszając koniec podwójnego obywatelstwa.
„OD PONIEDZIAŁKU KOŃCZĘ PODWÓJNE OBYWATELSTWO NA MOCY USTAWY O SZPIEGOSTWIE I WSZYSCY CI ZDRAJCY ZOSTANĄ „ZDENATURALIZOWANI I DEPORTOWANI DO KRAJU, Z KTÓREGO POCHODZĄ. BEZ WYJĄTKÓW!!!!! AMERYKA JEST DLA AMERYKANÓW, A NIE DLA WSZYSTKICH TYCH OBCOKRAJOWCÓW, KTÓRZY NIENAWIDZĄ NASZEGO WIELKIEGO KRAJU I NAWET NIE PŁACĄ PODATKÓW” – głosił rzekomy zrzut ekranu z prezydenckiego konta na Truth Social powielony w serwisie X. Od razu zdementujmy: zrzut ekranu był fałszywy i nigdy nie pojawił się na koncie prezydenta na Truth Social. Donald Trump nie wygłosił żadnych podobnych komentarzy na temat podwójnego obywatelstwa. Zanim jednak fact checkerzy zweryfikowali wpis jako fałszywy post, X zgromadził kilka milionów wyświetleń i kilkadziesiąt tysięcy polubień. Był też masowo powielany i podawany dalej.
Powiało grozą. Podwójne obywatelstwo mają w USA miliony osób, w tym także większość imigrantów urodzonych w Polsce. Był to co prawda Prima Aprilis, ale inne inicjatywy podejmowane przez prezydenta w sprawie imigracji czyniły rzekomy wpis w mediach społecznościowych prawdopodobnym. Internauci zaczęli się na serio zastanawiać, co stanie się prezydenckim doradcą, posiadającym obywatelstwo kilku krajów (amerykańskie, kanadyjskie i RPA), Elonem Muskiem. Z kolei prezydencka małżonka Melania Trump i jej syn Barron są podwójnymi obywatelami USA i Słowenii – kraju pochodzenia pierwszej damy. Nawiasem mówiąc także sam prezydent ma prawo do uzyskania drugiego obywatelstwa w Wielkiej Brytanii, gdzie urodziła się jego matka, chociaż nie twierdził, że tak jest.
Tolerowane dwa paszporty
Podczas gdy wiele krajów zabrania podwójnego obywatelstwa, w tym Chiny, Iran i San Marino, USA tego nie robią. Nie robi tego także Polska. Na stronie internetowej amerykańskiego Departamentu Stanu możemy przeczytać: Prawo USA nie utrudnia swoim obywatelom uzyskania lub posiadania obcego obywatelstwa, czy to przez urodzenie, pochodzenie, naturalizację, czy inną formę jego nabycia. (…) Jeśli prawo obcego kraju zezwala rodzicom na ubieganie się o obywatelstwo w imieniu małoletnich dzieci, nic w prawie USA nie uniemożliwia rodzicom będącym amerykańskimi obywatelami tego zrobić.
W obowiązującym systemie prawnym nie ma więc konieczności wyrzeczenia się drugiego paszportu, co potwierdził także w kilku orzeczeniach amerykański Sąd Najwyższy. Osoby nabywające obywatelstwo „zgodnie z polskim prawem nie tracą polskiego obywatelstwa, o ile formalnie się go nie zrzekną za zgodą polskich władz”, o czym przypomina… ambasada USA w Warszawie na swojej stronie internetowej.
Krótko mówiąc: amerykański obywatel może naturalizować się w obcym państwie bez żadnego ryzyka dla swojego obywatelstwa USA. Nie musi także zrzekać się obcego obywatelstwa przy przyjmowaniu obywatelstwa USA, przynajmniej, jeśli chodzi o wymogi prawa amerykańskiego.
Zarówno w przypadku Polski, jak i Stanów Zjednoczonych podwójne obywatelstwo jest zjawiskiem tolerowanym, choć każdy z tych krajów uznaje osoby z paszportami RP i USA za swojego własnego obywatela i tak go traktuje w świetle obowiązującego prawa.
Na temat wad i zalet posiadania podwójnego obywatelstwa wylano już morze atramentu. Przytaczano wszystkie możliwe argumenty – od patriotycznych czy prawnych poprzez finansowe (podatki) po etyczne. Pisano także o konflikcie lojalności, który akurat w przypadku Polski i USA nie wiąże się najczęściej z koniecznością dokonywania dramatycznych wyborów. Zwracano uwagę, że podczas składania amerykańskiej przysięgi obywatelskiej pada deklaracja o wyrzeczeniu się „wszelkiej lojalności i wierności każdemu obcemu księciu, potentatowi, państwu lub zwierzchnictwu, którego lub którego dotychczas było się poddanym lub obywatelem” i o deklaracji gotowości walki w obronie Stanów Zjednoczonych.
Na dłuższą metę posiadanie dwóch obywatelstw wydaje się w większym stopniu przywilejem niż utrudnieniem. W zglobalizowanym świecie drugi paszport jest często traktowany jako swoista polisa ubezpieczeniowa. To często szansa na znalezienie atrakcyjniejszego zatrudnienia czy tańszego wykształcenia, nie mówiąc o możliwości dotarcia w najdalsze zakątki globu. Są także i minusy. Stany Zjednoczone na przykład wymagają od swoich obywateli poddania się rygorom powszechnego obowiązku podatkowego, co oznacza konieczność corocznego rozliczania się z fiskusem, niezależnie od miejsca zamieszkania. Na szczęście płaceniu podwójnego podatku dochodowego w dwóch krajach zapobiegają umowy międzynarodowe o unikaniu podwójnego opodatkowania.
Kongresmani chcą przejrzystości
Nie znaczy to jednak, że temat nie jest zupełnie na rzeczy. Sprawą podwójnego obywatelstwa zajmują się Republikanie nie w Białym Domu ale na Kapitolu. W Kongresie pojawił się projekt ustawy „Dual Loyalty Disclosure Act”, który zobowiązywałby osoby wybrane do Senatu lub Izby Reprezentantów do ujawnienia faktu posiadania drugiego obywatelstwa. Zdaniem sponsorów ustawy: Thomasa Massie, Andy Biggs, Marjorie Taylor Greene i Clay Higgins, osoby posiadające podwójne obywatelstwo powinny wręcz rozważyć zrzeczenie się obcego obywatelstwa. „Wybrani do Kongresu Stanów Zjednoczonych podwójni obywatele powinni zrzec się obywatelstwa we wszystkich innych krajach” – powiedział Rep. Thomas Massie w oświadczeniu. Jego zdaniem osoby posiadające obce obywatelstwo nie powinny stanowić amerykańskiego prawa. „Zdecydowałem się wprowadzić ustawę o przejrzystości, wymagającą ujawnienia obywatelstwa. (…) Powinni co najmniej ujawnić swoje zależności i powstrzymać się od głosowania na rzecz tych krajów. Wyborcy mogą wtedy podjąć decyzję” – powiedział Massie.
Po lewej stronie oczywiście takie rozwiązanie przyjęto z oburzeniem. Amelia Wilson, profesor prawa na Pace University, powiedziała amerykańskiemu „Newsweekowi”: „Projekt ‘Dual Loyalty Disclosure Act’ to kolejne działanie mające na celu erozję prawa obywatelskiego w kraju (…). Sugeruje, że prawowicie wybrany kongresmen, który posiada również dwa paszporty, jest per se niezdolny do wiernej służby narodowi amerykańskiemu. Na bardziej podstępnym poziomie proponowana ustawa współgra z innymi posunięciami administracji Trumpa – takimi jak atak na obywatelstwo z urodzenia — które promują narrację, że każdy, kto nie jest ‘czystym Amerykaninem’, jest wrogiem”.
Otwarte pozostaje pytanie, czy projekt ustawy zostanie przyjęty w Izbie Reprezentantów kontrolowanej co prawda przez Partię Republikańską, ale minimalną większością? Naciski osób z podwójnym obywatelstwem mogą wystarczyć, aby nie przeszła w izbie niższej. Sam fakt, że i ten temat pojawił się w agendzie GOP, stanowi dla imigrantów kolejny powód do niepokoju.
Jolanta Telega
redakcja@zwiazkowy.com