Marsz patriotów premier zapowiedział pod koniec marca. Początkowo miał on się odbyć 11 maja, przed pierwszą turą wyborów. Datę zmieniono jednak na 25 maja, o czym poinformował na początku kwietnia kandydat KO na prezydenta. Jak tłumaczył Trzaskowski, marsz powinien odbyć się między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich, aby jednoczyć "wszystkie siły demokratyczne".
Marsz wyruszy w niedzielę o 12 z placu Bankowego i przejdzie ulicą Marszałkowską na plac Konstytucji. "Będzie obecny Rafał Trzaskowski i premier. Również liderzy koalicji 15 października - wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził obecność, a z innymi rozmawiamy o udziale" - powiedziała PAP rzeczniczka klubu KO Dorota Łoboda.
Dodała, że planowane są przemówienia premiera, kandydata KO na prezydenta i "koalicjantów, jeśli zgodzą się przyjąć zaproszenie".
"Pokażmy siłę. Pokażmy, że jest nas więcej. Bo kiedy będziemy razem, WYGRA CAŁA POLSKA" - podkreślono na oficjalnym koncie kandydata KO w mediach społecznościowych. Do udziału w marszu zachęcał na platformie X premier. „Wzywam wszystkich, którzy kochają Polskę. Spotkajmy się w niedzielę, 25 maja, w samo południe. A tydzień później zagłosujmy razem za silną, solidarną i bezpieczną Polskę" - zaapelował szef rządu.
Poparcie dla Trzaskowskiego wyraził w poniedziałek lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz. Wcześniej Naczelny Komitet Wykonawczy PSL przyjął uchwałę o poparciu w II turze kandydata KO.
Kandydat Trzeciej Drogi (PSL i Polski 2050) Szymon Hołownia oświadczył w niedzielę, po ogłoszeniu wyników sondażowych, że będzie zachęcał wszystkich, którzy mu zaufali, żeby w drugiej turze zaufali Trzaskowskiemu. Wcześniej Hołownia zadeklarował, że nie wybiera się na marsz.
Kandydatka Nowej Lewicy Magdalena Biejat stwierdziła w niedzielę, że Trzaskowski sam musi zawalczyć o poparcie lewicowych wyborców w II turze wyborów prezydenckich. Szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska zapewniła natomiast, że parlamentarzyści Lewicy poprą kandydata KO.
Z kolei kandydat partii Razem (która nie wchodzi w skład koalicji rządzącej) Adrian Zandberg stwierdził, że wyborcy to nie jest puchar przechodni, którego jeden polityk może oddać innym.
W niedzielę, również w południe, wyruszy "Wielki marsz za Polską" Karola Nawrockiego. Rozpocznie się na rondzie de Gaulle'a i skieruje się w stronę placu Zamkowego.
Kandydat popierany przez PiS zaprosił na marsz podczas niedzielnego wieczoru wyborczego, jak mówił "w poszukiwaniu dialogu, niezależnie od tego, jak kto głosował w pierwszej turze wyborów prezydenckich".
Podczas poniedziałkowego wiecu w Toruniu z kolei Nawrocki przekonywał, że marsz będzie "manifestacją przywiązania do Polski suwerennej, do Polski bezpiecznej, przede wszystkim do Polski normalnej i do Polski dobrobytu".
"Jeśli tylko możecie być 25 maja w Warszawie, niezależnie od sympatii, antypatii politycznych, jeśli tylko kochacie Polskę, to bądźcie ze mną 25 maja w Warszawie" - mówił.
Na marsz zaprosił też w mediach społecznościowych szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. "To czas, by pokazać jedność, odwagę i miłość do Ojczyzny. Wspólnie z Karolem Nawrockim pójdźmy po zwycięstwo!" - napisał Błaszczak.
Druga tura wyborów, w której zmierzą się Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki, odbędzie się 1 czerwca.(PAP)