Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Większe stawki dla pracowników z napiwkami, branża gastronomiczna protestuje

Od 1 lipca pracownicy otrzymujący napiwki w Chicago będą zarabiać więcej. Dla nich to powód do świętowania, ale niezadowolenia nie ukrywają właściciele biznesów i organizacje branży gastronomicznej. Obie strony przytaczają argumenty, dane i swoją wersję rzeczywistości. Jedno jest pewne – przepisy, które wejdą w życie w lipcu, mogą trwale zmienić rynek pracy w chicagowskiej gastronomii czy hotelarstwie.
Reklama
Większe stawki dla pracowników z napiwkami, branża gastronomiczna protestuje

Autor: Adobe Stock

Politycy, liderzy społeczni i przedstawiciele sektora gastronomicznego świętowali w poniedziałek, 23 czerwca, drugi etap wdrażania miejskiego rozporządzenia One Fair Wage Ordinance, które stopniowo eliminuje tzw. „subminimum wage” – czyli niższe stawki dla pracowników otrzymujących napiwki.

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

„To była odważna decyzja, która potwierdza, że w Chicago każdy zasługuje na godną płacę. Tu wszyscy pracownicy są widziani, słyszani i doceniani” – mówił burmistrz Brandon Johnson, który osobiście pojawił się na wydarzeniu 23 czerwca, zorganizowanym w lokalu TNT Rooftop w dzielnicy Austin na zachodzie miasta.

Na mocy przepisów przyjętych przez Radę Miasta w 2023 r., od 1 lipca br. pracownicy otrzymujący napiwki – m.in. kelnerzy i barmani – będą zarabiać 12,62 dol. za godzinę, co oznacza wzrost z dotychczasowych 11,02 dol. To kolejny krok w pięcioletnim planie, który ma doprowadzić do pełnego zrównania ich płac ze standardową stawką minimalną. Napiwki mają być dodatkiem, a nie podstawą utrzymania.

W tym samym czasie wzrośnie także ogólna stawka minimalna – do 16,60 dol. za godzinę – dla firm zatrudniających co najmniej czterech pracowników.

Nie wszyscy podchodzą do reformy z entuzjazmem. „To wyjątkowo trudny czas dla restauracji. Wiele z nich walczy o przetrwanie. Ta polityka wypycha niezależne lokale na krawędź bankructwa, podnosi ceny dla klientów i prowadzi do utraty pracy przez tysiące osób zatrudnionych w oparciu o napiwki” – napisało w oświadczeniu Stowarzyszenie Branży Restauracyjnej w Illinois (Illinois Restaurant Association).

Organizacja apeluje do Rady Miasta Chicago o wstrzymanie zmian i rozważenie nowej propozycji uchwały, którą przedstawił w maju radny Bennett Lawson.

Radny z 44. okręgu zaproponował uchwałę, która miałaby wstrzymać podwyżki dla pracowników otrzymujących napiwki, wprowadzane rozporządzeniem One Fair Wage Ordinance. Lawson chce, aby został utrzymany obecny system, w którym osoby dostające napiwki mogą otrzymywać niższą stawkę godzinową niż obowiązująca płaca minimalna, bo „napiwki to wyrównują”. Jego propozycja czeka obecnie na rozpatrzenie w Komisji ds. Regulaminu (Rules Committee) Rady Miasta.

W oświadczeniu wydanym w poniedziałek radny Lawson stwierdził: „Nie możemy dłużej ignorować danych – ta polityka szkodzi ciężko pracującym pracownikom restauracji i dodatkowo uderza w lokale w naszych dzielnicach”.

Illinois Restaurant Association alarmuje, że w okresie od 1 lipca do 1 grudnia 2024 roku w Chicago ubyło 5200 miejsc pracy w gastronomii. Organizacja powołuje się na dane federalnego Biura Statystyki Pracy (BLS). Według koalicji Protect Illinois Hospitality, skupiającej właścicieli lokali i pracowników napiwkowych, grudzień 2024 r. przyniósł najniższy poziom zatrudnienia w restauracjach typu full-service od lutego 2023 r. Ponad 100 restauracji zamknęło działalność od początku 2024 roku, a niektórzy restauratorzy wskazują, że to właśnie miejskie przepisy o zniesieniu płacy napiwkowej zmusiły ich do cięć etatów i zamykania lokali.

Zupełnie inne wnioski przedstawiła organizacja One Fair Wage. W opublikowanym 23 czerwca raporcie podano, że od lipca 2024 roku w Chicago wydano 856 nowych licencji na prowadzenie lokali gastronomicznych, a liczba cofniętych licencji spadła o 50 proc. w porównaniu z rokiem 2023.

Radna z 26. okręgu Jessie Fuentes, która była jedną z inicjatorek uchwały One Fair Wage, odrzuca krytykę przeciwników: „Ludzie zasługują na płace, które pozwolą im żyć, a nie tylko przetrwać. Biznes w Chicago kwitnie, setki nowych lokali otwiera się każdego miesiąca. Narracja, że ta ustawa niszczy branżę, nie ma pokrycia w faktach”.

Zwolennicy nowych przepisów – w tym organizacje pracownicze – twierdzą, że pracownicy otrzymujący napiwki zasługują na godną płacę, a obecny system jest pełen nadużyć. Wśród nich jest James Rodriguez, organizator One Fair Wage, który przez dwa lata pracował jako host w jednej z włoskich restauracji w Lincoln Park: „Niektórzy pracownicy nawet nie wiedzą, że jeśli nie dorobią do minimalnej stawki z napiwków, restauracja powinna im wyrównać wynagrodzenie”. Jego zdaniem miasto nie ma jednak zasobów, by ścigać takie nadużycia.

Joanna Trzos
j.trzos@zwiazkowy.com

 

Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama