Za udzieleniem absolutorium głosowało 37 radnych, przeciw było 13 radnych, ośmiu radnych wstrzymało się od głosu.
Na wstępie głos zabrała skarbnik miasta Marzanna Krajewska, która przedstawiła sytuację budżetową miasta w 2024 roku. Budżet miasta odnotował w tym roku dochody w wysokości 28,379 mld zł. Natomiast wydatki wyniosły 27,573 mld zł. Z czego powstała nadwyżka budżetowa w wysokości 806 mln zł.
Skarbnik wyjaśniła, że na wysokość tej nadwyżki miał wpływ fakt, że w końcówce roku Warszawa otrzymała z budżetu państwa dodatkową kwotę PIT w wysokości 973 mln zł.
"Warszawa uzyskała w ubiegłym roku ponadplanowe dochody w kwocie 883 mln zł. Natomiast oszczędności w wydatkach bieżących wyniosły 1,411 mld zł. W 2024 roku wypracowaliśmy nadwyżkę operacyjną, bowiem wydatki bieżące były niższe niż dochody" - powiedziała Krajewska.
Przed głosowaniem Jarosław Szostakowski, szef klubu radnych KO, zapowiedział, że jego klub opowie się za udzieleniem absolutorium.
"Warszawa zakończyła 2024 rok z dodatnim wynikiem budżetowym. Aczkolwiek ten wynik wynikał z tego, że tuż przed końcem roku otrzymaliśmy wpłatę z budżetu państwa. Bez tego zakończylibyśmy rok ze stratą" - powiedział.
Zaznaczył, że największe wydatki z budżetu miasta przekazywane są na edukację. "Warszawa dokłada do oświaty środki pochodzące z innych dochodów" - powiedział Szostakowski.
Podkreślił, że dobrą wiadomością jest to, że 2024 rok był ostatni z tak wielkimi wpłatami "Janosikowego", złą, że miasto musiało zapłacić 2 mld zł na rzecz innych samorządów. "Jednak zadłużenie miasta to nadal bezpieczne 20 procent" - dodał.
Przeciw absolutorium dla prezydenta Trzaskowskiego opowiedział się natomiast szef klubu PiS Dariusz Figura, który zaznaczył, że jego opinię potwierdzają twarde dane.
"Przypominam, że ekstra pieniądze z budżetu państwa zdarzały się również za rządów PiS. Warszawa nie wykorzystuje swojego potencjału. Ma wiele pieniędzy, ale nie wydaje ich na potrzeby" - powiedział.
Zaznaczył, że problemem Warszawy są małe wydatki na inwestycje, a inwestycje pobudzają wzrost. "Warszawa jest w ariergardzie, jeśli chodzi o tego typu tematy" - dodał.
Głosu w dyskusji nie zabrali przedstawiciele Lewicy i Miasto Jest Nasze. (PAP)