Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 13 sierpnia 2025 00:56
Reklama KD Market

NIK postuluje powołanie komisji śledczej do wyjaśnienia tzw. afery GetBack

Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła działania Komisji Nadzoru Finansowego przy nadzorze nad spółką GetBack; według Izby zawiodły też inne instytucje państwa i politycy. NIK postuluje powołanie komisji śledczej do wyjaśnienia tzw. afery GetBack.
Reklama
NIK postuluje powołanie komisji śledczej do wyjaśnienia tzw. afery GetBack
Marian Banaś

Autor: Tedi/Newspix.Pl / Zuma Press / Forum

Jak mówił we wtorek prezes NIK Marian Banaś, prezentując ustalenia kontroli Izby, tzw. afera GetBack, w której obywatele stracili 3,5 mld zł, obnażyła głęboki kryzys instytucji państwa. Jego zdaniem zawiódł nie tylko nadzór finansowy, ale także wymiar sprawiedliwości, jak i politycy odpowiedzialni za państwo.

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

NIK zwraca uwagę, że do dzisiaj sprawa GetBack nie została wyjaśniona, choć zostało w niej poszkodowanych ponad 9 tys. osób.

- Działania instytucji państwa były nieadekwatne do istoty i skali zagrożeń - stwierdził Banaś. Zaznaczył, że w szczególności Komisja Nadzoru Finansowego nie podejmowała prawnie możliwych działań, które mogły zmniejszyć skalę strat, i nie zrealizowała swojego ustawowego celu, czyli prawidłowego funkcjonowania rynku finansowego. - Zdaniem NIK poczynania Komisji cechowały się nierzadko niezrozumieniem i opieszałością - dodał prezes Izby.

Jak wskazał, w ocenie NIK zawiodła również prokuratura. Odkryto bowiem „budzące poważne wątpliwości” powiązania prokuratorów prowadzących śledztwa z osobami z GetBack, potwierdzono przypadki nacisków, w tym prokuratora krajowego na prokuratorów prowadzących postępowania, oraz nakłanianie ich do zgłaszania wniosków o areszty dla osób z kierownictwa GetBack, mimo że nie było do tego przesłanek. Z kolei w postępowaniu układowym sąd podejmował, zdaniem NIK, decyzje niekorzystne dla poszkodowanych.

- Zawiedli również politycy odpowiedzialni za państwo, służby i wymiar sprawiedliwości, nie podejmując żadnych adekwatnych działań - powiedział Banaś.

W związku z ustaleniami kontroli NIK skierowała do prokuratury cztery zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw ws. GetBack. Jak poinformowała wicedyrektor departamentu strategii w NIK Magdalena Krakowska-Wąż, chodzi o podejrzenie popełnienia przestępstw przez członków zarządów Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych (TFI), spółek giełdowych, biegłego oraz zastępcy Prokuratora Krajowego, związanych ze sprawą. Podkreśliła, że KNF, prokuratura i sądy nie dokonały ustalenia wartości portfeli wierzytelności, aktywów spółki, w tym certyfikatów inwestycyjnych, jak również nie zbadano rzetelności składanych przez spółkę sprawozdań finansowych pomimo posiadanych uprawnień - wskazała.

Według NIK mimo posiadania wiedzy m.in. o braku realizacji przez spółkę obowiązku raportowania, KNF nie wykorzystywała przysługujących jej narzędzi prawnych, co mogłoby się przyczynić do rzeczywistego ustalenia wartości majątku GetBack.

W ocenie NIK prokuratura nie wyjaśniła do chwili obecnej w sposób merytoryczny przyczyn, przebiegu i skutków „afery GetBack” oraz nie wskazała osób odpowiedzialnych za utratę środków przez wierzycieli, w tym obligatariuszy niezabezpieczonych. Dyrektor delegatury NIK w Białymstoku Janusz Pawelczyk poinformował, że „zgromadzony przez NIK materiał dowodowy wskazuje na niejasne powiązania funkcjonariuszy publicznych, nowego zarządu, ale też osób biorących udział w przyspieszonym postępowaniu układowym”. - W toku czynności kontrolnych w tym przesłuchań świadków, ustalono fakty, które w naszej ocenie mają oczywisty wpływ na przebieg wyjaśniania tej afery - dodał.

Według Izby całą sprawę powinna wyjaśnić sejmowa komisja śledcza ze względu na skalę ujawnionych w trakcie kontroli nieprawidłowości w funkcjonowaniu najważniejszych organów państwa. Aparat państwa przez ponad siedem lat nie był w stanie wyjaśnić tej afery w interesie tysięcy pokrzywdzonych obywateli, ale także w celu zapewnienia bezpieczeństwa funkcjonowania rynku finansowego i pozostawał całkowicie bierny na krzywdę ponad 9 tys. obligatariuszy, którzy w dobrej wierze nabywali obligacje korporacyjne - stwierdziła NIK.

W wieczornym komunikacie Prokuratura Krajowa poinformowała, że w tzw. aferze GetBack prowadzonych jest 27 śledztw (w Prokuraturze Regionalnej i Prokuraturze Okręgowej w Warszawie oraz Prokuraturze Okręgowej we Wrocławiu), a przedmiotem postępowań jest kilkadziesiąt wątków, związanych m.in. z: „wyrządzeniem spółce GetBack szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, nieprawidłowych decyzji zarządczych i inwestycyjnych, działaniem na szkodę klientów Idea Bank S.A., w zakresie oferowania im obligacji GetBack S.A. i certyfikatów inwestycyjnych Trigon TFI S.A., działaniem na szkodę Idea Bank S.A., nabywaniem po zawyżonych cenach pakietów wierzytelności przez GetBack S.A. i fundusze inwestycyjne wchodzące w skład Grupy Kapitałowej GetBack S.A. od instytucji bankowych, pożyczkowych, ubezpieczeniowych, operatorów sieci telekomunikacyjnych i podmiotów dystrybuujących energię elektryczną, działaniem funkcjonariuszy publicznych zobowiązanych do nadzoru nad rynkami kapitałowymi, ochroną konkurencji i konsumentów w ramach nadzoru nad działaniami Zarzadu GetBack S.A., doprowadzeniem do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości obligatariuszy w związku ze sprzedażą obligacji innych spółek, powiązanych osobowo z byłym Prezesem Zarządu spółki GetBack S.A.” .

Jak podano, Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu nadzoruje też postępowanie dot. nieprawidłowości w toku przyspieszonego postępowania układowego GetBack SA, w tym również czynności podejmowanych przez funkcjonariuszy publicznych, tj. sędziego komisarza, kuratora dla obligatariuszy, nadzorcy sądowego, prokuratora i sędziów wrocławskich sądów.

Dotąd w postępowaniach dot. afery GetBack przesłuchano blisko 4500 świadków, zabezpieczono mienie na kwotę ponad 250 mln zł, uzyskano 46 opinii biegłych i zgromadzono 10 000 tomów akt. Skierowano 10 aktów oskarżenia, obejmujących 107 osób. W lipcu planowany jest akt oskarżenia przeciw kolejnym 11 osobom. Sprawy toczą się w Sądzie Okręgowym w Warszawie oraz w sądach w Lublinie, Łodzi, Poznaniu, Katowicach, Szczecinie i Krakowie.

Jak podkreśliła w komunikacie rzeczniczka prokuratora generalnego prok. Anna Adamiak, prokuratorzy współpracowali i współpracują z organami kontroli państwowej, w tym z NIK, wykorzystując i uwzględniając materiał dowodowy zgromadzony przez te instytucje. Prokuratura na bieżąco weryfikuje też zarzuty co do rzekomych nieprawidłowości i ingerencji w postępowania prokuratorskie „w ramach sprawowanego nadzoru służbowego”; dotychczas nie stwierdzono, by miały one miejsce. Z kolei w związku ze zgłoszonymi nieprawidłowościami w prowadzeniu postępowań w zw. ze sprawą GetBack ze strony prokuratorów, toczyły się i toczą postępowania przygotowawcze - poinformowała.

Adamiak zaznaczyła też, że nie jest możliwe przesłuchanie prokuratora w charakterze świadka przez kontrolerów NIK na okoliczności związane z prowadzonymi postępowaniami, gdyż ustawa Prawo o prokuraturze nie przewiduje w tym przypadku możliwości zwolnienia prokuratora z tajemnicy zawodowej.

Jak zapowiedziała w komunikacie prok. Adamiak, ujawnione we wtorek przez NIK materiały, które Izba przekaże do Prokuratury Krajowej, będą podstawą do działań PK zmierzających do wyjaśnienia stwierdzonych przez kontrolerów nieprawidłowości.

KNF odpiera zarzuty Izby. Wystąpienie pokontrolne przedstawia działania Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) w sposób niepełny, nieobiektywny, nieuwzględniający obowiązujących przepisów prawa oraz zakresu zadań realizowanych przez Urząd - poinformowała KNF. Według Komisji niektóre z ustaleń oraz ocen i wniosków w wystąpieniu pokontrolnym są wynikiem błędnej oceny zebranego materiału, jak również wadliwej interpretacji przepisów prawa przez NIK. W niektórych przypadkach NIK nie wykazała dostatecznych dowodów na sformułowanie negatywnej oceny działań UKNF - dodała Komisja. Według niej ocena NIK została w dużej mierze sformułowana na bazie subiektywnego wzorca działań UKNF przyjętego przez kontrolerów NIK, abstrahującego od obowiązujących przepisów prawa oraz praktyki nadzorczej.

Poszkodowani w tzw. aferze GetBack przyjęli wnioski NIK „z gorzką satysfakcją” - wskazało w oświadczeniu Ogólnopolskie Stowarzyszenie Obligatariuszy GetBack S.A. Zaapelowało ono do władz i prokuratury o pełne wyjaśnienie afery i pomoc ofiarom. Według poszkodowanych państwo polskie „niewiele” zrobiło w tym celu, mimo że od wybuchu afery minęło siedem lat.

Poszkodowani zaznaczyli, że przyspieszone postępowanie układowe doprowadziło do sytuacji, w której indywidualni wierzyciele mają odzyskać w ciągu ośmiu lat zaledwie jedną czwartą swoich oszczędności, choć – według NIK – sytuacja finansowa GetBack pozwalała na zwrot ich pieniędzy wraz z odsetkami. Zwrócili też uwagę, że „ważne wątki” w sprawie nie doczekały się aktów oskarżenia; wyrazili niepokój z powodu odwoływania rozpraw sądowych i „przewlekłości” śledztw.

„Od skuteczności działań w sprawie GetBack zależy odbudowa społecznego zaufania, że państwo chroni obywateli przed oszustami, a nie im pobłaża” – zaznaczyli poszkodowani w oświadczeniu.

Spółka GetBack powstała w 2012 r. Zajmowała się windykacją portfeli wierzytelności nabywanych przez fundusze, dla których spółka była wyłącznym posiadaczem certyfikatów inwestycyjnych, oraz prowadziła windykację zewnętrznych portfeli wierzytelności. Skupowane długi pochodziły głównie z branży finansowej oraz telekomunikacyjnej i energetycznej. Spółka nabywała je najczęściej za środki finansowe pozyskane z zewnątrz, w tym z emisji obligacji. W lipcu 2017? r. akcje GetBack zadebiutowały na GPW.

Według NIK „afera GetBack” rozpoczęła się 16 kwietnia 2018 r., kiedy spółka przekazała do publicznej wiadomości informację o pozytywnym zaangażowaniu w rozmowy z bankiem PKO BP oraz PFR o finansowaniu na łączną kwotę do 250 mln zł. Z komunikatu wynikało, że jego treść została uzgodniona, a strony prowadzą negocjacje. PKO BP jak i PFR zdementowały te informację, a następnego dnia odwołany został prezes GetBack. 20 kwietnia 2018 r?. KNF złożyła zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez członków zarządu GetBack, polegającego na przekazaniu nieprawdziwych danych w treści komunikatu oraz manipulacji informacją.

2 maja 2018 r. GetBack złożył wniosek o otwarcie przyspieszonego postępowania układowego (PPU), zgodnie z którym wierzyciele mieli otrzymać 65,63 proc. wierzytelności w gotówce, a pozostała część miała podlegać konwersji na akcje. W kolejnych trzech miesiącach zatrzymano i tymczasowo aresztowano członków zarządu GetBack oraz prezesa Altus TFI w związku z transakcją zbycia na rzecz GetBack podmiotu EGB Investements. W ocenie NIK do dziś żadna instytucja publiczna nie ustaliła wartości portfeli wierzytelności, aktywów spółki, w tym certyfikatów inwestycyjnych, a poszkodowani obligatariusze dalej walczą o odzyskanie utraconych pieniędzy. (PAP)

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama