Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Szef Izby Reprezentantów chce więcej szczegółów o budzącej kontrowersje sprawie Epsteina

Przewodniczący Izby Reprezentantów USA Mike Johnson opowiedział się za ujawnieniem większej liczby informacji dotyczących budzącej kontrowersje sprawy miliardera Jeffreya Epsteina. Część zwolenników prezydenta USA Donalda Trumpa zarzuca władzom ukrywanie prawdy.
Reklama
Szef Izby Reprezentantów chce więcej szczegółów o budzącej kontrowersje sprawie Epsteina
Mike Johnson

Autor: Aaron Schwartz / Zuma Press / Forum

Johnson to dotychczas najwyższy rangą Republikanin, który oświadczył, że chciałby, aby na światło dzienne wyszło więcej szczegółów dotyczących tego śledztwa. - Jestem za przejrzystością. (...) To bardzo delikatny temat. Powinniśmy wszystko ujawnić i pozwolić ludziom decydować - powiedział Johnson w rozmowie z prawicowym komentatorem Bennym Johnsonem.

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

Spiker Izby Reprezentantów zapewnił, że ufa Trumpowi i prokurator generalnej Pam Bondi. Jednak to, że w publiczny sposób wywierał presję na administrację, to rzadki i zaskakujący przykład tarć między Trumpem i jego lojalnymi współpracownikami w Kongresie - podkreślił serwis CNN. Jak podkreślił „Washington Post”, Johnson, bliski współpracownik Trumpa, do tej pory nigdy wcześniej w tak otwarty sposób nie wyłamywał się w żadnej sprawie.

Dokumenty dotyczące Epsteina wywołały bezprecedensowe podziały w środowisku Republikanów. Jak zaznaczyła stacja, współpracownicy Trumpa próbują odwrócić uwagę opinii publicznej od stanowiska administracji względem tej sprawy.

We wtorek Trump powiedział, że popiera Bondi, która - jak ocenił - bardzo dobrze wykonuje swoje obowiązki. - Myślę, że prokurator generalna radzi sobie z tym bardzo dobrze, bo wiarygodność jest bardzo ważna (...) Powinna opublikować to, co jest według niej wiarygodne - dodał. W poprzednich dniach apelował, by „nie tracić czasu i energii na Jeffreya Epsteina”.

W ubiegłym tygodniu Bondi ogłosiła, że śledztwo w sprawie Epsteina nie wykazało, by istniała lista jego klientów, której opublikowanie obiecywała, a sam miliarder popełnił samobójstwo. Resort sprawiedliwości zapowiedział, że nie będą publikowane żadne nowe dokumenty w tej sprawie.

Wywołało to oburzenie w protrumpowskim ruchu MAGA. Prawicowi blogerzy, dziennikarze i influencerzy zaczęli domagać się głowy Bondi oraz Johna Ratcliffe'a, dyrektora CIA, i oskarżyli rząd o ukrywanie prawdy o śmierci Epsteina, który według wcześniejszych ustaleń popełnił samobójstwo w areszcie w 2019 roku, gdy został skazany za wykorzystywanie seksualne nieletnich dziewcząt i handel kobietami.

Sam Trump obiecywał, że po powrocie do Białego Domu ujawni kolejne dokumenty w sprawie finansisty. Przedstawiciele prawicowych mediów od lat sugerowali, że rząd ukrywa informacje w sprawie Epsteina, który według nich miał prowadzić „listę klientów” służącą do szantażowania prominentnych osób. Bondi w lutym poinformowała telewizję Fox News, że „lista klientów” jest już na jej biurku i czeka na analizę.

Do sporu wokół sprawy Epsteina dołączyli też Demokraci, którzy wyczuli, że pojawiające się zarzuty o brak transparentności szybko stają się problemem dla Republikanów w Kongresie. Demokraci w ostatnich dniach już dwa razy próbowali przeforsować w Kongresie rozwiązanie proceduralne, które zobowiązałoby resort sprawiedliwości do publikacji dokumentów. Tym samym postawili Republikanów przed wyborem między lojalnością wobec Trumpa a rozwścieczoną bazą ruchu MAGA - podkreślił portal Axios. Demokraci zapowiadają kolejne głosowania w tej sprawie, a Republikanie oceniają ten ruch jako „cyniczną partyjną zagrywkę”.

„Teorie spiskowe mediów ruchu MAGA pomogły Trumpowi dojść do władzy, a teraz wracają, by obrócić się przeciwko niemu” - napisał serwis CNN.

Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska (PAP)

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama