Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 28 lipca 2025 01:41
Reklama KD Market

Trump: poprosiłem prokurator generalną o przedstawienie zeznań ws. Epsteina

Prezydent USA Donald Trump poinformował w czwartek wieczorem czasu miejscowego, że poprosił prokurator generalną o przedstawienie zeznań złożonych przed ławą przysięgłych w sprawie finansisty Jeffreya Epsteina. Powiadomił też, że pozywa właściciela gazety „Wall Street Journal” Ruperta Murdocha.
Reklama
Trump: poprosiłem prokurator generalną o przedstawienie zeznań ws. Epsteina
Pam Bondi

Autor: Official White House Photo by Molly Riley

„W związku z absurdalnym rozgłosem wokół Jeffreya Epsteina poprosiłem prokurator generalną Pam Bondi o przedstawienie wszelkich istotnych zeznań przed Wielką Ławą Przysięgłych, pod warunkiem zatwierdzenia tego przez Sąd. Ta MISTYFIKACJA, której dopuszczają się Demokraci, powinna się natychmiast skończyć!” - napisał Trump w swoim serwisie Truth Social.

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

Bodni wkrótce poinformowała, że resort sprawiedliwości już w piątek zwróci się w tej sprawie do sądu.

Trump zarzucił też gazecie „WSJ” publikację „fałszywego” listu, który według dziennika miał napisać Trump do Epsteina na jego 50. urodziny. „To nie są moje słowa, nie mówię w taki sposób. Poza tym ja nie rysuję rysunków. Powiedziałem Rupertowi Murdochowi, że to mistyfikacja, że nie powinien publikować tej fałszywej historii. Ale zrobił to i teraz pozwę jego i jego trzeciorzędną gazetę” - powiadomił Trump.

„WSJ” napisał, że widział list opatrzony nazwiskiem Trumpa, który znalazł się w specjalnym albumie przygotowanym z okazji 50. urodzin Epsteina. Zawarte w nim listy, także ten, którego nadawcą miał być Trump, są sprośne. Według gazety życzenia podpisane przez Trumpa zawierają kilka linijek tekstu obramowanego konturem nagiej kobiety.

Dzień wcześniej Trump przyznał, że stracił wiarę w część swoich zwolenników, którzy - jak uznał - dali się wciągnąć w „mistyfikację” Demokratów dotyczącą sprawy Epsteina. Ocenił też, że jest to temat, którym opinia publiczna nie powinna się zajmować.

W ubiegłym tygodniu prokurator generalna Bondi ogłosiła, że śledztwo w sprawie Epsteina nie wykazało, by istniała lista jego klientów, której opublikowanie obiecywała, a sam miliarder popełnił samobójstwo. Resort sprawiedliwości zapowiedział, że nie będą publikowane żadne nowe dokumenty w tej sprawie.

Wywołało to bezprecedensowe podziały w środowisku Republikanów i oburzenie w protrumpowskim ruchu MAGA. Prawicowi blogerzy, dziennikarze i influencerzy zaczęli domagać się głowy Bondi oraz Johna Ratcliffe'a, dyrektora CIA, i oskarżyli rząd o ukrywanie prawdy o śmierci Epsteina, który według wcześniejszych ustaleń popełnił samobójstwo w areszcie w 2019 roku, gdy został skazany za wykorzystywanie seksualne nieletnich dziewcząt i handel kobietami.

Sam Trump obiecywał, że po powrocie do Białego Domu ujawni kolejne dokumenty w sprawie finansisty. Przedstawiciele prawicowych mediów od lat sugerowali, że rząd ukrywa informacje w sprawie Epsteina, który według nich miał prowadzić „listę klientów” służącą do szantażowania prominentnych osób. Bondi w lutym poinformowała telewizję Fox News, że „lista klientów” jest już na jej biurku i czeka na analizę.

Jak podał w czwartek Reuters, większość Amerykanów jest zdania, że administracja ukrywa informacje w sprawie Epsteina. 69 proc. uczestników badania Reuters/Ipsos odpowiedziało, że rząd federalny ukrywa szczegóły na temat klientów Epsteina. 6 proc. nie zgadza się z tym stwierdzeniem, a jedna czwarta nie ma wyrobionego zdania w tej kwestii.

Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska (PAP)

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama