Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Gubernator Alaski: nie chodzimy spać, bojąc się Rosjan czy Chińczyków

Mieszkańcy Alaski nie czują się zagrożeni, nie chodzą spać, obawiając się Rosjan czy Chińczyków, bo są pewni amerykańskich zdolności wojskowych - powiedział we wtorek dziennikarzom gubernator Alaski Mike Dunleavy.
Gubernator Alaski: nie chodzimy spać, bojąc się Rosjan czy Chińczyków

Autor: Adobe Stock

Należąca do Arktyki Alaska to największy pod względem terytorium stan w USA. Jest jednocześnie amerykańskim oknem na Pacyfik Zachodni i znajduje się w sąsiedztwie Rosji. Little Diomede Island - wyspa będąca częścią Alaski i leżąca w Cieśninie Beringa, znajduje się jedynie ok. 3,7 km od rosyjskiej Wyspy Ratmanowa. Przebiega między nimi linia zmiany daty.

Alaska została kupiona od Rosji w 1867 roku. - Rosjanie są obok, zawsze tam byli. Tu kiedyś była Rosja - podkreślił gubernator, odpowiadając na pytanie PAP. - To, jak by powiedział prezydent (Donald Trump), był historyczny deal - zaznaczył na spotkaniu z zagranicznymi dziennikarzami w Anchorage, największym mieście Alaski.

Republikański gubernator zwrócił uwagę na potencjał gospodarczy i surowcowy regionu. Wskazał też na strategiczne położenie tego stanu i jego krytyczne znaczenie dla obrony USA. - Arktyka jest nowym geopolitycznym frontem - oświadczył Dunleavy.

Pytany o to, czy w ostatnich latach zaobserwowano zwiększoną aktywność wojskową Rosji w regionie, zaznaczył, że w pobliżu Alaski „zawsze dochodziło do bliskich przelotów rosyjskiego lotnictwa”. - Nie muszą wkraczać do amerykańskiej przestrzeni powietrznej, jednak jest pewna neutralna strefa i nasze myśliwce je eskortują - dodał.

Gubernator przyznał, że odnotowano natomiast zwiększoną aktywność chińskich okrętów. - To co się zmieniło, to też oczywiście Korea Północna. Jesteśmy w zasięgu jej pocisków - zauważył.

- Dlaczego Rosja i Chiny są zainteresowane tym obszarem? Bo sądzą, że świat przechodzi przez proces przedefiniowania tego, w jaki sposób jest zorganizowany - dodał. Według niego Pekin i Moskwa będą jedynie zacieśniać między sobą współpracę.

- Chiny prężą muskuły i eksplorują Arktykę. (...) Dlatego rozmowy o Arktyce i Pacyfiku Zachodnim są istotne dla przyszłości również Zachodu - oświadczył.

Odpowiadając na pytanie PAP, Dunleavy podkreślił, że w 1989 roku, za czasów Michaiła Gorbaczowa i pierestrojki, Moskwa „naprawdę otworzyła się” na stosunki z sąsiednią Alaską.

Zaznaczył, że liderzy rdzennych wspólnot z zachodu Alaski nawiązywali współpracę z partnerami z Syberii. Z czasem te relacje osłabły, a od inwazji rosyjskiej na Ukrainę „oczywiście wiele się zmieniło, nie ma zbyt wiele współpracy między Alaską i Rosją” - przyznał gubernator.

- Myślę, że zamiary (Władimira) Putina względem Ukrainy naprawdę zmieniły całe podejście (do Rosji). Myślę, że dotyczy to też pani kraju i innych krajów NATO, graniczących z Rosją. Dołączenie do NATO przez Finlandię i Szwecję zmieniło zasady gry i otworzyło wszystkim oczy - dodał.

- Możemy tylko mieć nadzieję, że wojna zakończy się wkrótce i że zakończy się na zasadach, które będzie szanować wspólnota międzynarodowa - powiedział Dunleavy.

Zapewnił, że mieszkańcy Alaski nie czują się zagrożeni. - Nie kładziemy się spać, obawiając się Rosjan czy Chińczyków - zaznaczył. - Jesteśmy pewni naszych zdolności wojskowych i strategii, którą ma Waszyngton - oświadczył gubernator.

Z Anchorage Natalia Dziurdzińska (PAP)


Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama