Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 13 grudnia 2025 16:31
Reklama KD Market
Rosja

Media: ojciec rodziny z USA, która przeniosła się do Rosji, mógł zginąć na froncie

Derek Huffman, ojciec amerykańskiej rodziny, która przeniosła się wiosną br. do Rosji z powodu „tradycyjnych wartości”, mógł zginąć na Ukrainie - przekazał portal Meduza.
Media: ojciec rodziny z USA, która przeniosła się do Rosji, mógł zginąć na froncie
Rodzina Huffmanów z Teksasu

Autor: arch. pryw.

W 2024 roku Rosja wprowadziła ważną na okres trzech lat „wizę wspólnych wartości” dla obywateli państw, w których „narzucane są destrukcyjne neoliberalne postawy ideologiczne, sprzeczne z tradycyjnymi rosyjskimi wartościami duchowymi i moralnymi”.

Według rzeczniczki rosyjskiego MSW w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy funkcjonowania programu (do maja br.) o „wizę wspólnych wartości” wnioskowało 1156 osób. Największa grupa, licząca 224 osoby, pochodziła z Niemiec.

Jak informował portal Deutsche Welle, rosyjska stacja telewizyjna RT, objęta sankcjami przez liczne rządy, finansuje filmy w mediach społecznościowych, w których imigranci chwalą swoją przybraną ojczyznę i krytykują kraje, które opuścili.

Deklarująca się jako głęboko wierzący chrześcijanie rodzina Huffmanów z Teksasu skorzystała z tego programu. Po przeprowadzce stali się sławni dzięki kanałowi na YouTube. W filmach krytykowali amerykańskie „narzucanie dzieciom agendy LGBT”, „dyskryminację białych”, dużą ilość chemikaliów w żywności itd. Rosję uważali za „bastion normalności”.

Nieprzychylni twierdzili jednak, że Huffmanów skłoniły do przeprowadzki również problemy z amerykańskim prawem - zauważył portal, dodając, że na ojcu ciążył wyrok za kradzież, a w 2019 r. rodzina złożyła wniosek o bankructwo. Huffmanowie byli jednak wielokrotnie pokazywani w telewizji jako Amerykanie, którzy uciekli przed „moralnym upadkiem” Stanów Zjednoczonych i znaleźli schronienie w Rosji.

Kilka miesięcy po przeprowadzce Huffman rozpoczął służbę kontraktową w rosyjskiej armii. Chciał dzięki temu przyspieszyć uzyskanie obywatelstwa. Służba wojskowa pozwala na natychmiastową naturalizację, alternatywą jest co najmniej pięcioletnie zamieszkiwanie w Rosji. Huffman oświadczył, że „szczerze wierzy w sprawę Rosji” i chce pomóc rosyjskojęzycznej ludności Ukrainy, która jest jego zdaniem uciskana.

W czerwcu wyszło na jaw, że wbrew obietnicom złożonym przy podpisywaniu kontraktu Huffman nie został wysłany do pracy na tyłach, lecz do jednostek bojowych. Jego żona przekazała, że szkolenie odbywało się w języku rosyjskim, który mężczyzna słabo rozumiał, i że nigdy nie otrzymał należnych mu pieniędzy za podpisanie kontraktu. Musiał też sam dopłacać do sprzętu i wyposażenia.

W lipcu zaczęły pojawiać się doniesienia o śmierci Dereka Huffmana na froncie. Jego żona zdementowała te doniesienia. Nie ma niezależnego potwierdzenia, czy żyje, czy nie - podkreślił portal. (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama